Drugi maja, jeden z najwazniejszych dni w roku, czyli urodziny naszej dziewczynki. :)
13
Nie dociera do mnie, ze to juz taka kupa czasu, choc pisze to chyba co roku. Teraz juz nawet w jezyku angielskim mamy w domu oficjalnie nastolatke, bo dopiero od trzynastego (ang. thirteen) roku zycia w cyfrze jest to magiczne teen. ;)
Zastanawiam sie w ogole czy jest nadal sens robic te coroczne podsumowania. Polrocznych juz zaprzestalam. Spojrzalam na podsumowanie z zeszlego roku i wlasciwie to nie ma roznic. Bi jest juz na tyle duza, ze wiadomo, nadal dorasta, dojrzewa fizycznie, emocjonalnie i intelektualnie, ale jest to tak delikatne i stopniowe, ze niemal niezauwazalne. Co wiec gdzis utkwilo mi w pamieci?
- Wiecej pryszczy :D. No niestety, czolo ma ostatnio koszmarnie wysypane i co dziwne tylko tam. Reszta buzi czysta.
- Od listopada wrocila do druzyny plywackiej i nawet slyszec nie chce o pilce noznej, ktora uwielbiala 3 lata.
- Jest bardzo ambitna i obowiazkowa. Sama pamieta o szkolnych zadaniach i projektach; ja nawet czesto nie wiem, ze cos ma do przygotowania.
- Od czasu do czasu ogarnia ja goraczka organizacji i wywraca swoj pokoj do gory nogami. Przestawia meble, robi segregacje pierdol, itd. Czasem zdarzy sie, ze w tym ferworze wyrzuci cos, a kilka miesiecy pozniej placze, bo jednak teskni za jakas maskotka czy pamiatka. ;)
- Jak juz o pokoju mowa, to na urodziny, zamiast prezentow, zazyczyla sobie "room makeover". Nic jakiegos szalonego, po prostu odmalowanie scian, nowy dywan oraz krzeslo (kolor rozowy juz dawno popadl w nielaske), oraz nieodlaczne przestawienie mebli. ;)
- Nadal namietnie szydelkuje. Umie tez robic na drutach, ale jednak z szydelkiem bardziej jej po drodze.
- Ksiazki wrecz pozera. Przypomina mi mnie sama, gdzie jadac na wakacje mialam plecak wazacy tone, bo zawsze upychalam do niego kilka ksiazek. ;)
- Kocha zwierzeta. Gdzie ja wszelkim zukom i pajakom, jesli napotkam w domu (na zewnatrz niech sobie zyja na zdrowie) bez cergieli daje po glowie kapciem, ona pieczolowicie zbiera na kawalek papieru i wynosi na dwor.
- Ostatnio jakby troche "zlagodniala". Nadal wykloca sie z nami i chce rzadzic w domu, ale jednoczesnie chyba zrozumiala, ze rodzicow tez trzeba troche "uglaskac", wiec nawet czasem przychodzi sie przytulic i daje buziaka, co ostatnio bylo tylko od swieta.
Wzrost: 161.3 cm (63.5 in)
Waga: 54.2 kg (119.6 lbs)
Wszystkiego najlepszego!!! Spełnienia marzeń!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za te podsumowania, bo ja nigdy nie wiem, co w nich pisać.
Marta od Oliwki i Jasia
Ja zwykle posilkuje sie poprzednimi i dopisuje potencjalne zmiany. Malo kiedy przypomni mi sie cos nowego. ;)
UsuńSpełnienia marzeń - moja dziewczynka tego dnia ma imieniny :)
OdpowiedzUsuń100 lat, 100 lat!!! Piękne podsumowania, kiedyś Bi na pewno zakręci się łezka w oku jak będzie to czytac.
Haha, nie wiem czy kiedys to w ogole przeczyta i zrozumie, bo po polsku to panna czyta kompletnie bez zrozumienia.
Usuń