Dostalam w lapki pierwsze "swiadectwo" mojego starszego dzieciecia. ;)
Nie wiem jak to wyglada w Polsce w przedszkolach? Pamietam mgliscie, ze moja mama wypisywala tzw. ocene opisowa kazdego dziecka, ale nie moge sobie przypomniec czy byla to ocena roczna, czy polroczna...
Tutaj w kazdym razie jest to "swiadectwo" (tak naprawde to z angielskiego na nasze "raport postepow", ale slowo swiadectwo lepiej mi pasuje) polroczne. Kolejne otrzymam w czerwcu. Sklada sie ono z krotkiego opisu postepow dziecka od wrzesnia oraz listy 30 "zadan/zdolnosci", ktore dziecko rozwija w tym wieku. Do kazdego z tych zadan dodany jest poziom, na ktorym dziecko jest aktualnie: od L1 do L4. Oprocz tego, do kazdego poziomu dopisane jest "emerging", co oznacza, ze dziecko dopiero zaczyna opanowywac zadanie na tym poziomie, lub "mastered", okreslajace ze maluch wykonuje zadanie na tym poziomie z palcem w nosie. ;)
Troche skomplikowane, co? ;) Dodatkowo dostalam 6-stronicowa legende, opisujaca co kazdy poziom dla poszczegolnego zadania oznacza. Dobre pol godziny zajelo mi, zeby wszystko rozszyfrowac i doczytac. Ale przynajmniej mam dokladny obraz tego, co potrafi moja corka. :)
Zalozenie jest takie, ze jesli dziecko do czerwca opanuje wiekszosc zadan na poziomie L3 lub wyzszym, spokojnie poradzi sobie w zerowce. Z duma musze (bo siem uduszem) napisac, ze na 30 zadan, Bi ma juz 22 opanowane na przynajmniej poziomie L3. Z tych 22, w przypadku 9 jest to nawet poziom L4. Zakladajac, ze przez kolejne 5 miesiecy Bi bedzie nadal sie rozwijac i cwiczyc sadze, ze z czystym sumieniem mozemy poslac ja do zerowki we wrzesniu. ;)
Z tych dziewieciu L4, czesc nalezy do zdolnosci manualnych, co dla mnie nie jest zadnym zaskoczeniem. Sama widze, ze Bi ma swietnie wycwiczona reke, pieknie trzyma olowek, ladnie rysuje, doskonale kopiuje literki (na poziomie 4-latka oczywiscie, bo tak ogolnie to bazgrze jak kura pazurem). Co mnie jednak zaciekawilo, Bi ma takze doskonale opanowane sortowanie, wzory, oraz sekwencje, takze te trudniejsze, zwiazane z waga lub uplywem czasu.
To napisawszy, zostaje te 8, ktore Bi nadal wykonuje na nizszym poziomie. W wiekszosci jest to juz poziom L2 mastered, wiec mysle, ze spokojnie do czerwca powinna przeskoczyc wyzej. W przypadku jednej "zdolnosci", bo trudno to nazwac zadaniem, Bi jest na poziomie, hem hem, L1, ale o tym pozniej. ;)
Wiekszosc zadan, z ktorymi Bi ma problem zwiazane jest, co latwo przewidziec, z poczatkujaca znajomoscia angielskiego. Bi nie do konca rozumie konwersacje oraz ma problemy z rozpoznawaniem glosek oraz skladaniem dluzszych wypowiedzi w swoim "nowym" jezyku. Mysle jednak, ze to spokojnie jest do nadrobienia. Klania sie takze wrodzona ostroznosc, wiec Starsza preferuje znane i opanowane zajecia oraz cwiczenia i niechetnie probuje czegos nowego, nawet z pomoca nauczyciela. Tu juz bedzie trudniej, bo jak zmienic osobowosc? Pozostaje miec nadzieje, ze z wiekiem Bi nabierze smialosci. :)
Teraz to nieszczesne L1. Na tym poziomie Bi posiada zdolnosc rozwiazywania konfliktow. Poziom L1 oznacza, ze Bi albo sie poddaje albo uzywa sily fizycznej. Poniewaz nie dostalam raportu, ze moje dziecko tlucze lub gryzie inne dzieci, zakladam, ze Bi po prostu uderza w bek. ;) Dziwi mnie, ze nie idzie po pomoc do nauczyciela (to bylby juz poziom L2), bo w domu nader chetnie przybiega naskarzyc na brata. ;) No coz, Bi zawsze byla emocjonalna osobka. Niw trzeba wiele, zeby wpadla w zlosc czy uderzyla w placz. Podejrzewam, ze minie kilka lat zanim nauczy sie dogadac z kims na spokojnie. ;)
Ale tak ogolnie, to dumna jestem jak paw, no! :D
Wow! Super!!! U mojej Podopiecznej nie ma takich świadectw, ale są rozmowy z rodzicami. I od początku u Podopiecznej jest ze zdolny leń ;) że ona umie ale jej się nie chce. I ma koleżankę, która ma na nią zły wpływ.. sama jest grzeczna, z koleżanką psoci za 10ciu!:)
OdpowiedzUsuńU nas, oprocz swiadectw sa tez rozmowy. Dowiedzialam sie z nich, ze moje dziecko jest uparte. Tez mi niespodzianka! :D
UsuńZdolniacha :) Masz powody do dumy,nie ma co! System oceniania bardzo przypomina mi nasz angielski system ocen w szkole. Tez dostajemy kilka stron wyjasnien co poszczegolne szyfry oznaczaja;)
OdpowiedzUsuńTez sobie pomyslalam, ze w Anglii musi byc podobnie. Bedzie zabawa za rok, bo podobno te same oznaczenia oznaczaja co innego w przedszkolu, a co innego w szkole. Bede sie mylic miedzy Bi a Nikiem. ;)
UsuńMasz powód :)))
OdpowiedzUsuńWlasciwie to nie wiem, bo nie mam porownania z innymi przedszkolakami! :D
UsuńAle co tam, zawsze bede dumna z moich dzieci! ;)
Brawo! :))) U nas są to opisówki półroczne :).
OdpowiedzUsuńA, to podobnie jak bylo u mojej mamy. Z komentarzy widze, ze kazde przedszkole idzie wlasnym systemem. :)
UsuńPrzede wszystkim gratulacje dla Bi i dla dumnej Mamy :) System oceniania faktycznie dość skomplikowany, ale nie orientuję się zbyt dobrze, jak to wygląda w Polsce - być może za kilka lat też dostanę tonę makulatury z objaśnieniami poszczególnych symboli i levelów ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, u Was to jeszcze nie ten etap. Ale jeszcze 2-3 lata i bedziesz ekspertem. :)
UsuńBrawo Bi. Zdolna z Ciebie dziewczynka!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje! Bo w sumie nie znam zbyt wielu innych przedszkolakow. ;)
UsuńGratulacje dla Bi i Mamy. Wcale się nie dziwię, że duma Cię rozpiera. Ja pewnie rysowałabym nosem sufit. skomplikowane to wszystko, ale wiecie, jak możecie Bi pomóc.
OdpowiedzUsuńWlasnie z ta pomoca to ciezko bedzie. Moge ja troche podszkolic z literek i dzwiekow jakie im odpowiadaja, ale reszta "niedociagniec" wynika juz z jej charakterku. :)
UsuńSuper! Świetnie sobie radzi dziewczyna! U nas nie ma takich "świadectw" na półrocze, a szkoda..
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie szkoda... Takie raporty, pod warunkiem, ze rzetelnie przemyslane i opisane, to fajna rzecz...
UsuńGratuluje,bo jest czego! :)
OdpowiedzUsuńHaha, nie wiem czy za bardzo sie nie podniecam, w koncu to nie matura! ;) Ale to pierwszy taki raport, kolejne pewnie przyjme spokojniej. A Nika w ogole zbede machnieciem reka... :D
UsuńMasz prawo być dumna :) nie sądziłam ze przedszkolne oceny są takie skomplikowane :D ciekawa jestem, jak to u nas będzie. Powinniśmy już zapisywać Kubę, a ja ciągle zwlekam.
OdpowiedzUsuńO, tak wczesnie dzieci ida u Was do przedszkola? Czy to grupa zlobkowa?
UsuńJa tez jestem ciekawa jak to wyglada w Niemczech. Mam nadzieje, ze kiedys to opiszesz. :)
Brawo Bi!
OdpowiedzUsuńU nas dziś drugi dzień przedszkola i marnie to widzę :-(
E, na blogu widze, ze Maly swietnie sie zaadaptowal. ;)
UsuńU nas wygląda to bliźniaczo. Też raz na pół roku/ rok jest tabelka z umiejętnościami i poziomem opanowania, do tego ocena opisowa i w wypadku Małej Mi (bo chodzi do grupy 4latków mimo że dopiero skończyła 3) także adnotacja jak to się ma do JEJ wieku (bo tabelki dotyczą wieku grupy). Przyznam że nie przywiązuję uwagi do takiej oceny, a to dlatego że: a)doskonale znam swoje dziecko i wiem co potrafi b)mimo że Mi wszystko ma opanowane jak czterolatki, a część rzeczy nawet lepiej, to niektóre punkty w ogóle nie powinny być oceniane przez przedszkolankę. Pamiętam, że np. było wymienione czy dziecko dzieli się w domu przeżyciami z przedszkola (czy opowiada, przekazuje informacje) Pani zaznaczyła Mi że nie, a to bzdura, tylko skąd Pani miałaby to wiedzieć nie pytając mnie...
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze wychowawca umawia się z każdym rodzicem na spotkanie i omawia te tabelki, wszystkie postępy dziecka i to na co należy zwrócić uwagę.
O, to u Was identycznie. U nas tez sa spotkania z rodzicami, ale w zupelnie innych terminach, czyli w sumie dostaje sie 4 raporty postepow dziecka w roku, dwa werbalne i dwa pisemne. :)
UsuńDla mnie ten raport byl bardzo cennym zrodlem wiedzy o Bi. W codziennym zabieganiu nie zawsze mam czas zwrocic uwagi na niektore rzeczy, a poza tym dziecko zawsze troche inaczej zachowuje sie poza domem.
Z tym opowiadaniem o przedszkolu w domu, to pani dala ciala! ;) Jesli w zamysle miala sie o to spytac rodzicow, to powinna byla to zrobic, albo pytanie wykreslic! :)
Pięknie! Brawo dla Bi! Rany, nie mogę uwierzyć, że piszesz już o zerówce :)
OdpowiedzUsuńSama nie moge w to uwierzyc. :) Ale faktem jest, ze obowiazek szkolny zaczyna sie tu w wieku 5 lat i odstepstwa od tej reguly sa bardzo rzadkie. Moje malenstwo idzie do szkoly, o jaaaa! :O
UsuńNo to ja się wcale nie dziwię , że Cię duma rozpiera ! Brawo Bi ;-)
OdpowiedzUsuńWiesz, w zasadzie to moze troche przesadzam, bo nie znam w zasadzie innych przedszkolakow. Mozliwe, ze Bi jest po prostu przecietna. :D
UsuńBrawo! I nic dziwnego Agatko, że jesteś z Bi taka dumna :)
OdpowiedzUsuńU nas są raz na półrocze karki opisowe o mocnych i słabych stronach oraz co już się nauczyła a nad czym jeszcze musi popracować.
Czyli podobnie, tylko bez komplikujacych zycie tabelek. :D
UsuńMasz prawo!!Masz zdecydowanie prawo byc dumna!!
OdpowiedzUsuńKochana, jak by Pan K. powiedzial "ona nie w kapuscie znaleziona ;)" w koncu to Twoja corka!! Super, gratuluje - "nasz" sliczny Aniolek!!
Hehe, oby Bi jednak ambicje szkolne odziedziczyla po tacie... Ja zapal stracilam bardzo szybko i lenilam sie niemozliwie. ;)
UsuńTwoja powinność;-), brawo dla córeńki, gratuluję! U nas jest "trochę" inaczej, w pierwszej klasie jest ocena opisowa na półrocze i na koniec roku, w drugiej już oceny
OdpowiedzUsuńNo tak, co by ze mnie byla za matka, gdybym z dziecka dumna nie byla. ;)
UsuńCiekawa jestem kiedy tutaj zaczynaja sie normalne oceny. W zerowce chyba jeszcze nie...
Ale świetne sa takie oceny, u nas tego nie ma :)
OdpowiedzUsuńBi sobie świetnie radzi, chociaż poziom L1 mnie rozbawił :D
Mnie raczej zszokowal. Wiedzialam, ze Bi podchodzi do zycia emocjonalnie, ale zeby az tak? :D
UsuńPięknie, śliczna, wrażliwa i do tego mądra ;) Dzielną masz Córcię! Bądź dumna, masz z czego :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Brak mi wlasciwie porownania, wiec nie wiem czy nie przesadzam z ta duma. A co tam, to moja corcia w koncu! ;)
UsuńTwoje opowieści mnie zaciekawiły a szczególnie pięknie Ci dziękuję za szczegółowy opis systemu szkolnego.
OdpowiedzUsuń