Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

piątek, 14 marca 2014

Przedstawiamy...

Po pierwsze pogode. :)
 
Spojrzcie na dwa ponizsze zdjecia:
 
 
 
Tak tak, nie mylicie sie, przedstawiaja sniezyce, ktora scigala mnie cala wczorajsza droge do pracy, zeby dopasc jak wlasnie dojechalam. Zdjecia robione o 7 rano, a ze u nas juz zmienili czas, dlatego sa troche ciemne. Sypalo tak gdzies do 10 rano, ale potem wyszlo nagle slonce i stopilo ta warsteweczke, ktora zdazyla osiasc. Za to wielkie kupy sniegu - pozostalosci po zimie, jak lezaly, tak leza... Temperatura bowiem nie przekroczyla -4 stopni. Taaa... zima nie odpuszcza...
 
Ale jutro ma juz byc +10 stopni!!! Juppi!
 
A w poniedz. znow spasc do -1... :/ Te skoki temperatury i zmienna pogoda mnie dobijaja. Boje sie przeziebien, katarow i kaszlu, bo niewiadomo oczywiscie jak ubrac dzieciaki. Ale coz, takie uroki mieszkania w Nowej Anglii. ;)
 
Po drugie, przedstawiam nowego czlonka rodziny. Prosze Panstwa, oto Maya:

 
 
 
Wybaczcie jakosc fotek, Maya ma 11 tygodni i jest w ciaglym ruchu, ciezko jest jej zdobic porzadne zdjecie.
 
Brakowalo nam siersciucha w domu. Merdajacego na powitanie ogonka i mokrego nosa. I wiernego spojrzenia. Mieszkajac w domu, nieoceniona jest tez obecnosc czegos, co za kilka miesiecy bedzie szczekac oraz ma znacznie lepszy sluch i wech. I stalo sie, M. znalazl ogloszenie ze szczeniakami na sprzedaz.
Maya ma bardzo ciekawe umaszczenie. Glowa jasnobrazowa, ale im dalej w kierunku zadu, tym jej grzbiet jest bardziej popielaty, a ogon i pysk sa prawie czarne. No i na zdjeciach tego zupelnie nie widac, ale ma ciemno-niebieskie oczy. Piekna jest. :)
 
Narazie oczywiscie chwilami pluje sobie w brode, bo szczeniak jak to szczeniak, sika gdzie popadnie, grubsze sprawy tez zalatwia w domu bez skrepowania. No i gryzie. Zabawki, meble, nas... Wyrosnie z tego, wiem, ale przez pare miesiecy nie bedzie przyjemnie... Juz zaopatrzylismy sie w zabawki do gryzienia, gorzki spray na meble i bedziemy "wychowywac" malucha. Kolejnego. Zreszta, po dwojce dzieci, co to dla nas pies. ;)
 
Nik ma nowego czlonka rodziny w glebokim powazaniu. Moglby dla niego nie istniec. No chyba, ze nowy czlonek rodziny probuje go podgryzac, albo podkrasc mu ciasteczko. Wtedy jest ryk. :) Za to Bi pokochala Maye miloscia goraca i natychmiastowa. Najchetniej spalaby z nia na jednym poslaniu, przynosi jej z miski chrupki (po jednej). Ciagle chcialaby ja przytulac, niestety szczeniak ma inne pomysly i wolalby sie bawic. Podgryza wiec, Bi drze sie, ze "Pesiek lyzie [piesek gryzie]!!!", wyje i probuje trzepnac psa raczka. Maya mysli, ze to dalszy ciag zabawy i tym bardziej gryzie reke czy nogawki spodni, Bi wyje jeszcze glosniej i przez chwile nastepuje kompletne pandemonium.
 
Wesolo jest. :)


14 komentarzy:

  1. Ale ładny piesek! Nie wątpię, że macie teraz wesoło :-) ja swojego pierwszego pieska dostałam na pierwsze urodziny i był moim najlepszym przyjacielem przez 16 lat, dlatego uważam że dla dzieci piesek to super sprawa. Dacie radę z wychowaniem 3. potomka ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, moje dzieci to jakies inne sa... W ogole nie maja w sobie empatii czy delikatnosci... Znalazly sobie "fajna" zabawe, pierwsza wspolna. Biora najglosniejsze zabawki i ganiaja z nimi za ciezko wystraszonym psiakiem, zasmiewajac sie do rozpuku. :/ Co chwila nastepuje wywalenie dzieciakow z kuchni, gdzie Maya ma chwilowo spokojna przystan...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Noelka, a co z Toba??? Gdzie sie podziewasz dziewczyno??? ;)

      Usuń
  3. Co tam Wasza zawierucha....Ja tu muszę dać uwielbienie dla nowego członka rodziny :) No cudna Maya :D
    I pewnie ile jeszcze będzie notek: po co wzięliśmy psa, jak nam wszystko gryzie i niszczy :P hehe
    Ale jedno jej spojrzenie i serducho Ci zmięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, napewno! Dzis rano np. wypuscilam ja na dwor, zrobila siku, wrocila. Krecila sie niespokojnie, wiec probowalam wypuscic ja jeszcze raz. Gdzie tam, schowala sie pod stol. Machnelam reka i poszlam do lazienki, a kiedy wrocilam za 15 minut, znalazlam "piekne" kupska, w 3 miejscach! :/

      Usuń
  4. O rety, ale wieści! Piękna jest ta Wasza Maya! Ale powiem Ci, że odważna jesteś. My się bronimy przed psiakiem jak tylko możemy. Eliza baaaaardzo chce psa, my w sumie też, no ale jest jeszcze panna Lila. I Ona tez na pewno chce mieć psa, tyle, że ten pies byłby przy Niej biedny. Bo Ona kocha każdego ulicznego Burka, nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby w domu pojawił się szczeniak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Niko pieska nie kocha. Wlasciwie to zazwyczaj go zlewa. Oprocz tego kiedy sie z nim "bawi", co opisalam w odp. na komentarz Lahany... A Bi zazwyczaj probuje Maye sciskac i glaskac, ale nie moze sie oprzec, zeby nie papugowac durnych zabaw roczniaka...

      Usuń
  5. A my się w króliczka wyposażyliśmy hehe ;)

    Śliczny psiaczek, ma bardzo ładne umaszczenie i wierne oczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, ale pieska tez dalej macie? Cala menazeria! ;)

      Usuń
  6. Piesek śliczny, ale tresury Wam nie zazdroszczę;))
    U nas dziś załamanie pogody - też nie lubię takiego wahania .
    No, ale byle do wiosny:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy jak to pojdzie. ;) Troche zostalismy rozpieszczeni przez nasza poprzednia suczke, ktora wzielismy juz nauczona zalatwiac potrzeby na dworze i nie gryzc mebli. Teraz jestesmy wiec w lekkim szoku ile jest sprzatania po szczenieciu. Ale damy sobie rade. :)

      Usuń
  7. Piesek sliczny- ale pewnie jeszcze urosnie??
    U nas alergicznie wiec zwierzat niet :) choc dziecka by chcialy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urosnie, ale nie bedzie duzy, powinien byc sredniej wielkosci.
      O, a mysleliscie o psiaku, ktory nie gubi siersci? Moja znajoma ma kudlatego, bialego pieska (nie pamietam rasy), ktorego musi regularnie strzyc. Jej dzieci maja alergie i astme, wiec tez musieli brac pieska przyjaznego alergikom.

      Usuń