A z rana bylo 8! Slownie: osiem!!! Brrrr...
W kazdym razie bedzie glownie zdjeciowo, bo nie ma wlasciwie co opisywac.
Prosze, oto Bi w "wyjsciowym" wdzianku. Ja ubralam jej elegancka sukienke, a ona spojrzala za okno, zobaczyla kaluze i uparla sie, zeby ubrac kalosze. Na moje proby namowienia jej na pantofelki, zareagowala rykiem. No to machnelam reka, co tam...
Oczywiscie po takiej zabawie sukienka nadawala sie juz tylko do prania, a jeden z kaloszy byl do polowy wypelniony woda... :)
A tu karmienie slynnych kaczek, ktorym Bi podjada chlebek. M. pstryknal chyba z szesc zdjec i to jest jedyne, na ktorym chociaz Niko patrzy w obiektyw. :) I prosze sie nie krzywic na szope i odrosty matki. Czas sie wybrac do fryzjera... ;)
A ponizsze zdjecie niezmiennie wywoluje u mnie usmiech. Podczas deszczu dzieci sie nudza... A moje siedza przed drzwiami i jak zahipnotyzowane wpatruja sie w ulewe. :)
A moment pozniej zaczelo blyskac i grzmiec i matka w panice zamknela drzwi. :)
Ostatnie zdjęcie jest boskie! Jakie zgodne i zgrane rodzeństwo, aż miło popatrzeć. U nas na razie piękna ciepła jesień, ja nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńU nas na ten weekend wrocilo lato, wiec tez nie jest zle.
UsuńTaa, rodzenstwo bylo zgodne przez 5 minut. Potem zaczely sie zwykle przepychanki... ;)
Też się uśmiecham patrząc na ostatnie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wyglada, ale szkoda, ze juz teraz takie momenty naleza do rzadkosci... ;)
UsuńOstatnie foto wymiata;-)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :D ale ostatnie faktycznie najlepsze :D
OdpowiedzUsuńja też się boje burzy jak cholera!!
Wracam tu w niedziele przyszła i proszę mi tu dużo notek! :))
Ojej, Noelka, nie krzycz, no! ;) Postaram sie cosik kliknac, obiecuje! :)
UsuńNo ostatnia fotka jest najlepsza :D Cudne rodzeństwo :)
OdpowiedzUsuńJak to latwo ludzi zmylic... Takie chwile to rzadkosc, zazwyczaj starsze odpycha mlodsze, a mlodsze sie drze... ;)
Usuńostatnie zdjęcie jest mega :D jacy zahipnotyzowani :) u nas naszczęście znów słońce :)
OdpowiedzUsuńU nas tez slonce, a weekend w ogole znow mielismy letnie temperatury. To lubie!
UsuńKochane rodzeństwo:)))
OdpowiedzUsuńHehe, to tylko pozory niestety...
Usuńz Bi jest elegantka nawet w kaloszach ;-)
OdpowiedzUsuńTiaaa... Z daleka nie widac, ze ta mala dama ma poobdzierane kolana i lokcie oraz lydki pokryte siniakami... Bi blizej jest do lobuza niz elegantki. ;)
UsuńNo kurde, nie wyświetla mi fotek :-( Mam tylko akapity :-(
OdpowiedzUsuńAaa... Bo akurat wczoraj je usunelam... Staram sie nie trzymac fotek na blogu dluzej niz pare dni... Sorki! :)
Usuń