Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

piątek, 12 lipca 2013

Koszmar Nocy Letniej

Post napisany kilka dni temu, ale jak najbardziej aktualny...

2.50 nad ranem. Synal placze. Czlapie do pokoju, glaszcze, uspokajam. Zasypia. Wracam do lozka.
3:40 nad ranem. Corka placze. Wloke sie do pokoju. Domaga sie przeniesienia do lozka rodzicow. Tlumacze, ze jest srodek nocy, wszyscy spia i nalezy to robic we wlasnych lozkach. Nie pomaga. Klade sie obok niej na waskim, dziecinnym lozeczku. W koncu zaczyna przysypiac a ja moge wrocic do wlasnego wyrka.
4:20 nad ranem. Synal znow placze. Tym razem glaskanie nie pomaga, drze sie coraz glosniej. W koncu zrezygnowana daje cyca. Je, zasypia. Wracam do lozka.
5.00 rano. Pies (!) wyje i szczeka przez sen. Mam ochote wykopac go do ogrodu. Tylko cholernie nie chce mi sie ruszac z lozka...
5.30 Dzwoni moj budzik. Ku**a mac, czy ja sie jeszcze kiedys wyspie???!!!

Potrzebuje urlopu. Samotnego i daleko od domu.

34 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Martus, zapewne masz dwa razy gorzej, bo dwa razy wiecej maluchow! ;)

      Usuń
  2. wiem o czym piszesz:)
    Na pocieszenie powiem tylko,ze to minie;)
    Ponoc najgorsze chwile rodzicielstwa to pierwsze 30 lat:)
    miłej soboty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, no to jeszcze "tylko" 29.5 roku przede mna! ;)

      Usuń
  3. Nie wiem kiedy sie wiecej nie wysypiasz" : cay tak jak to opisalas, czy gdy drzemiesz czekajac kiedy twoje nastoletnie dziecko wroci z imprezy w srodku nocy :)

    Tak urlop daleko i samej jest czasem jedyna odskocznia. Tyle, ze wystarcza na krotko. W moim przypadku najlepszym rozwiazaniem okazalo sie ustalenie "dyzurow" nocnych z tatusiem. Gdy to on "dyzurnie wstawal" , wtedy ja z czystym sumieniem spalam z korkami w uszach. Gdy byla moja kolej, robilam wszystko by on mol spac i go nie obudzic. I nawet jesli jakos tak "samo wyszlo", ze to ja mialam tych dyzurow ciut wiecej, to i tak uwazam ze wywlczylam sobie troche snu, bo przeciez oboje pracowalismy..
    Glowa do gory bedzie coraz lepiej (ale ponegocjowac mozesz w sprawie "dyzurow" :))
    Pozdrawiam tym razem z Warszaway
    Nika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, za "nascie" lat pewnie czekaja mnie znow nieprzespane noce. :)
      U nas nie ma jak wprowadzic dyzurow (chyba ze weekendowe), bo maz pracuje na nocki. :)

      Usuń
  4. Oj współczuję, nie lubię takich nocy, a u nas choć bez psa, też się i takie zdarzały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napewno, w koncu Elizie tez moze sie cos przysnic i biedna przygramoli sie do lozka rodzicow. :)

      Usuń
  5. Żeby to było bliżej to bym cię na kilka dni do Władka zabrała. Ale by było fajnie :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meg, czekaj, juz pakuje walizy i szukam najblizszego lotu! ;)

      Usuń
  6. Znam, współczuję.
    Mam tylko nadzieję, że to kiedyś minie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys napewno, tylko kiedy? Skoro moja dwulatka jeszcze czasem urzadza nam takie noce? ;)

      Usuń
  7. Niestety bywają i takie dni. Ja też potrzebuje snu a jak już mam okazję się wyspać to wstaje o 6 jak głupek :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, ja to nie. Jak mam okazje (szkoda, ze od 2 lat jej nie mialam), to potrafie spac i do 11! :)

      Usuń
  8. jak bym czytala swoj wpis... Wspolczuje , u mnie glaskanie na razie nie pomaga... Cyc w boju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez czasem musze sie ratowac cyckiem. :) No i pozostaje jeszcze bujaczek jako ostatnia deska ratunku. :)

      Usuń
  9. Ech Agatko samo życie jak sie ma małe dzieci..... później nie będziesz spać zanim nie wrócą z randki czy dyskoteki... taki juz los mam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz racje. Ale mysle, ze pomiedzy niemowlectwem a nastolatkami, bede miala kilka lat kiedy sobie spokojnie pospie. :)

      Usuń
  10. Nie zazdroszczę. Ale na samotny urlopie na bezludnej wyspie, to ja juz u siebie niedługo zacznę zapisy prowadzić, tyle chętnych zmęczonych mamusiek wokół ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, no wlasnie! Trzeba sie zebrac, zorganizowac i poleciec gdzies na wczasy "tylko dla wykonczonych matek"! :)

      Usuń
  11. Wpadaj do mnie, tez potrzebuje urlopu, z tym, że ja musiałabym z dzieciorem-ale wiesz, nie swoje mozna olać jak wyje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, obce wyjce mi nie przeszkadzaja, bo wlasnie wiem, ze to nie ja musze do nich wstawac! ;)

      Usuń
  12. Zeżarło mi taki długi komentarz :( Tego się nie robi kobiecie w ciąży!
    Było mniej więcej o tym, że sama się zastanawiam jak to będzie, jak Basia zamieszka z noworodkiem, ile razy będę do nich wstawać. Bo już nie pamiętam, co to nieprzespane noce.
    Wyrosną z tego, a jak nie to poślij za kilka lat na obóz przetrwania, a sama odsypiaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och! Brzydki bloger, niedobry! ;) Niestety czasami przytrafia mu sie taka "czkawka"...
      Pocieszam sie, ze to najwyzej kwestia jeszcze kilku miesiecy, potem oboje beda juz starsi i nocne pobudki powinny byc tylko sporadyczne.
      Tak samo bedzie u Ciebie. Przetrwac rok, a potem juz pojdzie z gorki. :)

      Usuń
  13. No nie fajnie:/ tez cos o tym wiem. Wszak mam jedno dziecko, starsze niz Twoje maluchy ale wychowuje sama wiec wszystko sie na mnie skupia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie zazdroszcze... Moj maz pracuje na nocki wiec w nocy jest bezuzyteczny, ale w weekend kiedy dzieciaki marudza, tak milo jest wreczyc jedno albo drugie (albo oboje) tatusiowi i wyjsc na taraz zaczerpnac powietrza i policzyc do 10. :)

      Usuń
    2. Obys czesciej mogla tak odetchnac:-)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Haha, pies z calej tez druzyny jest "najgorszy"! ;)

      Usuń

  15. Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
    W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory), w drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków, trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę.
    Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem I korciloby mnie, zeby wziac udzial w takich zabawach. Tyle, ze koszty przesylki do Stanow sa kosmiczne, wiec organizatorowi nie oplacaloby sie raczej wysylac mi ewentualnej wygranej. :)

      Usuń
  16. Ehh... Rzeczywiscie ciezko. Urlop by sie przydal,ale za bardzo bys tesknila gdyby maluchy byly daleko :) niech maz wezmie urlop :P
    u mnie Kubus zasypia ok 21:00 i do polnocy jak ja ide spac budzi sie z krzykiem kilka razy. Piers lagodzi wszystko (boje sie co bedzie dalej). A poznue spi do jakiejs 6:00. Ale te krzyki to koszmar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wlasnie nie wiem skad te pobudki (oprocz nogi w szczebelkach rzecz jasna). Nik idzie spac okolo 20 i zazwyczaj spi w miare spokojnie do 12. A potem sie zaczyna! Placz co godzine, wsciekanie sie, albo dla odmiany chec zabawy... Ale ma noce kiedy spi bez pobudek do 4 rano. Nie moge zalapac o co mu chodzi... Ale wiem, ze z Bi zamiast lepiej, to z czasem bylo coraz gorzej. Im czesciej do niej wstawalismy, tym czesciej sie budzila. W koncu spedzalismy pol nocy na fotelu w jej pokoju, a ona spala z glowa na naszym ramieniu i nie dawala sie odlozyc do lozeczka. Dopiero jak zostawilismy ja zeby sie porzadnie wyryczala, nauczyla sie przesypiac noce. Nie chce popelnic tego samego bledu.

      Usuń
    2. Ehh... Ciężko powiedzieć o co chodzi Nikowi. Każde dziecko jest inne i inaczej się je traktuje. Nie myśl tu w kategoriach błędu.

      Usuń