Zniknelam na tydzien z blogowego swiata (choc raczej nikt nie zauwazyl :D). Podczytywalam wyrywkowo i na raty. Nie komentowalam w ogole, u siebie rowniez nie nadrobilam odpowiedzi. Ostatnie kilka dni to byl bowiem relaks przez duze R. Gdzie tam duze, ogromne! Wielgachne R! ;)
Internet byl kaprysny, tylko w wybranych miejscach i czesto po prostu sobie znikal. ;) W dodatku wieczorami padalismy jak muchy razem z Potworkami, choc w sumie nie robilismy NIC. A raczej robilismy to, co powinnismy, czyli spedzalismy czas jako rodzina. ;) I choc Potworniccy, jak to oni, dostarczali wielu wrazen podnoszacych cisnienie, to byl to wspanialy czas. Jedyna wada - za krotki. ;)
Tegorocznego "Indyka" spedzilismy bowiem wyjatkowo i ponioslo nas daleko od domu.
O wszystkim jednak w kolejnym poscie, kiedy juz podsumuje wspomnienia i wrazenia, a jest ich multum. :)
Do przeczytania!
Fiu fiu thanksgiving pod palmami... Super !!!
OdpowiedzUsuńBylo naprawde super! Do powtorzenia! ;)
UsuńPewnie brakuje ci zimna i chłodu😆😆😆
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię że zrobiłaś sobie przerwę od blogowania
Juz nie brakuje, chociaz u nas temperatury raczej jesienne niz zimowe. ;)
UsuńSuper! W końcu nie samą pracą i blogiem człowiek żyje ;)
OdpowiedzUsuńDokladnie! Czasem trzeba uciec. ;)
UsuńWow!!!cudnie, już czekam na relacje!
OdpowiedzUsuńBylo cudnie, ale Ty znasz te klimaty, to co Ci bede opowiadac! :D
UsuńFajnie, nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńMój mąż co roku przebakuje ze za rok na święta gdzieś wyjedziemy by naprawde odpocząć od wszystkiego, ale obietnach/groźbach się kończy.
Moj tak co roku gada o Bozym Narodzeniu, ale tego Swieta poki co mi szkoda. Za duzo jest w nim tradycji, ktore kocham. :) Ale takie Thanksgiving - obce w sumie swieto, polegajace tylko na siedzeniu i wcinaniu - chetnie "poswiece" i rozpoczne nowa tradycje z wyjazdem. :)
Usuńhaha ciepły ten indyk bardzo ;)
OdpowiedzUsuńKochana, czymże jest tydzien nieobecności w blogowej sferze, to jak mrugnięcie okiem ;) Czekam na opowieści
To fakt, ze co to jest taki tydzien, skoro ja srednio raz w tygodniu pisze! :D
UsuńIndyk byl zdecydowanie "na goraco"!
No pięknie Kochana!! Zastanawiałam się kiedy się odezwiesz, ale takich wieści się nie spodziewałam! Palmy, ciepło.. No bajka! Czekam bardzo bardzo na relację! Pisz szybko 😀
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy Wy z Klarcia wyladujecie w cieplych krajach? ;)
UsuńNo prosze, ale fajnie wymysliliscie. Plaza, palmy i ciepelko na Thanksgiving Holiday. Brawo. Ale zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńA ja juz marze o kolejnym wyjezdzie! :D
UsuńO jaaaaa, ale mega! To jest pomysł. Super, czekam na relację.
OdpowiedzUsuńNom, z checia zrobie z niego tradycje. ;)
UsuńAle ekstra! Czekam na relacje - tasiemca z maaaaasa zdjec 😀
OdpowiedzUsuńTasiemiec musi byc. ;)
Usuńszybko pisz, bo jestem ciekawa;D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wyjazdu;D
Sama sobie juz zazdroszcze, bo mi ciagle ziiimno. ;)
UsuńPisz, pisz czekami z niecierpliwością:))
OdpowiedzUsuńNapisane. ;)
UsuńJuż się uśmiecham :) Ależ piękna pogoda i gorąco!! CO to za miejsce?
OdpowiedzUsuńPiekna, cieplutka Dominikana. ;)
UsuńEj tego się nie robi wiernym Czytelnikom!!!! Pokazała piękne zdjęcie, wspomniała co nie co i poszła zostawiając w niewiedzy, gdzie byli, co widzieli i co przeżyli :)
OdpowiedzUsuńCzekam na relację :)
Sorki, musialam sie troszke ogarnac. ;)
UsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńPewnie, ze super! ;)
Usuń