Dzisiaj tylko krociutki meldunek. Dojechalismy szczesliwie na wakacje i rownie szczesliwie (choc nie do konca szczesliwi, ze to juz koniec) wrocilismy do domku. ;)
Przezylismy 14 godzin jazdy w obie strony z Potworkami i to bez wiekszych scen i histerii, ha!
Wakacje bylyby bardzo udane, gdyby nie postawa najmlodszego turysty, ktora byla (delikatnie mowiac) na "NIE".
Szczegoly juz jakos w tygodniu, kiedy bede mogla usiasc na spokojnie przy biurku w pracy z kubkiem kawy. No i kiedy wgram zdjecia. ;)
A poki co uciekam, bo padam na pyszczek, nawet pomimo, ze to maz prowadzil (nie dal mi siasc za kierownica, boi sie czy jak? :D) i udalo mi sie nawet zdrzemnac w czasie jazdy.
Do przeczytania!
Wakacje są za krótkie :*
OdpowiedzUsuńWitam w domku :) Czelam na relacje :)))
OdpowiedzUsuńNo proszę! A ja wczoraj sobie o Was pomyślałam, kiedy wrócisz do nas :) No i wróciłaś. Czekam na więcej szczegółów. I chciałabym równie spokojnie przeżyć podróż ze Szczecina do Zakopanego :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Agatko!
Przezyjecie, napewno! Z Eliza raczej nie powinno byc problemu (prawda?), a Lilcia tez jest juz duza. Jak moj histeryk, wymuszacz i maruda dojechal, to i Wasza mlodsza dziewczynka wytrzyma. :)
UsuńWitamy z powrotem i czekamy na relacje!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na relację, :)
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za płoty! Niko się do wakacyjnych wojaży przyzwyczai :D czekam na relację! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze sie (kiedys) przyzwyczai. Jak za kazdym razem ma nam psuc polowe urlopu, to dziekuje. ;)
UsuńJuz się nie moge doczekac relacji :)
OdpowiedzUsuńczekamy niecierpliwie;-P
OdpowiedzUsuńjeju to juz?? rany, jak to zleciało.. Ale czekam na relacje i podziwiam te 14 wytrzymanych godzin podróży :)
OdpowiedzUsuńTe 14 godzin spedzalo nam sen z powiek, a okazalo sie, ze nie taki diabel straszny. :D
UsuńPewnie przeczytam, ale za jakiś czas ;) bo zaraz my wyjeżdżamy :)
OdpowiedzUsuńOdpocznij ile się da :)
OdpowiedzUsuńCzekam na relacje i zdjecia :)
OdpowiedzUsuń