Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

piątek, 3 lipca 2015

Tam i z powrotem

Dzisiaj tylko krociutki meldunek. Dojechalismy szczesliwie na wakacje i rownie szczesliwie (choc nie do konca szczesliwi, ze to juz koniec) wrocilismy do domku. ;)

Przezylismy 14 godzin jazdy w obie strony z Potworkami i to bez wiekszych scen i histerii, ha!

Wakacje bylyby bardzo udane, gdyby nie postawa najmlodszego turysty, ktora byla (delikatnie mowiac) na "NIE".

Szczegoly juz jakos w tygodniu, kiedy bede mogla usiasc na spokojnie przy biurku w pracy z kubkiem kawy. No i kiedy wgram zdjecia. ;)

A poki co uciekam, bo padam na pyszczek, nawet pomimo, ze to maz prowadzil (nie dal mi siasc za kierownica, boi sie czy jak? :D) i udalo mi sie nawet zdrzemnac w czasie jazdy.

Do przeczytania!

15 komentarzy:

  1. Witam w domku :) Czelam na relacje :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę! A ja wczoraj sobie o Was pomyślałam, kiedy wrócisz do nas :) No i wróciłaś. Czekam na więcej szczegółów. I chciałabym równie spokojnie przeżyć podróż ze Szczecina do Zakopanego :)
    Buziaki Agatko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przezyjecie, napewno! Z Eliza raczej nie powinno byc problemu (prawda?), a Lilcia tez jest juz duza. Jak moj histeryk, wymuszacz i maruda dojechal, to i Wasza mlodsza dziewczynka wytrzyma. :)

      Usuń
  3. Witamy z powrotem i czekamy na relacje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam niecierpliwie na relację, :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze koty za płoty! Niko się do wakacyjnych wojaży przyzwyczai :D czekam na relację! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze sie (kiedys) przyzwyczai. Jak za kazdym razem ma nam psuc polowe urlopu, to dziekuje. ;)

      Usuń
  6. Juz się nie moge doczekac relacji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeju to juz?? rany, jak to zleciało.. Ale czekam na relacje i podziwiam te 14 wytrzymanych godzin podróży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te 14 godzin spedzalo nam sen z powiek, a okazalo sie, ze nie taki diabel straszny. :D

      Usuń
  8. Pewnie przeczytam, ale za jakiś czas ;) bo zaraz my wyjeżdżamy :)

    OdpowiedzUsuń