Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

środa, 13 maja 2015

Z serii: w tym domu sie gada!

Zniknelam, przepadlam w niedoczasie.

Zreszta, dzis akurat czas by sie znalazl, ale nie jestem w psychicznym nastroju na pisanie... Niko fatalnie znosi powrot do opiekunki, a ja razem z nim. Tyle, ze ja to raczej frustracyjnie... Ale to juz temat na odrebny post... Ktory sklece (albo i nie) kiedys tam...

Dzisiaj wiec tylko ostatnio spisane "perelki" Potwornickich. I jedna mezowska. ;)


***
Rodzinne hobby

M. (obawiajac sie najwyrazniej "grubszej" sprawy): "Nik, a co ty tak popiardujesz?"
Wtraca sie Bi: "Ja tez sobie purkam!"
M.: "A co wy tak zbiorowo purkacie?"
Bi: "Bo my lubimy!"

Potwierdzam. Lubia.


***

Kaskader

Nik wdrapuje sie na stos zabawek. Babcia nie mogac patrzec na jego poczynania, gdera:
"Gdzie ty wlazisz?! Chcesz znowu spasc? Pamietasz jak cie bolala glowka?"

Nik jednak nie rezygnuje. W koncu z mina zwyciezcy staje na chybotliwym stosie i oznajmia triumfalnie:
"Widzis? Udalo sie!"


***

Historia niczym z horroru

Nik zwierza mi sie jak spadl z lozka:
"Ja skakalem i spadlem i udezilem glowe! I bolalo i pakalem!"

Nagle ponosi go wyobraznia:
"I potem psisied niedziedz i mluczal! I jadl tlawe! Ciarnom!"

Mruczacy niedzwiedz jedzacy czarna trawe... Takie wizje to chyba efekt upadku na glowizne. ;)


***

Swoj chlop

Tata zbudowal Potworkom wieze z klockow.
Nik: "Ale z taty splycias!"
Bi: "No! Tata to nasz chlopczyk!"


***

Zrodlo choroby "wscieklych krow"

Podczas ostatnich upalow, nalewajac psu wode, dodawalam do niej kilka kostek lodu, ktore siersciucch oczywiscie pieczolowicie wylawial i rozgryzal. Bi przyglada sie temu krytycznie i w koncu pyta:
"Co ta Maya robi?! Chce byc chora, jak jakas krowa?"

Skad skojarzenie z pospolita rogacizna? Nie mam pojecia...


***

Tesknota

Widzimy przelatujacy samolot. Bi radosnie macha w jego kierunku, wolajac:
"O! Tam leci babcia! Papa babciu!"

A ja sie ludzilam, ze beda plakac, dopytywac gdzie podziali sie dziadki, itd. Tia...


***

Martwa natura, czy zywa materia

Bi: "Mama, a gdzie mieszka ta twoja praca?"


***

Wylapane ostatnio przekrecenia:

Bi: oprzylam sie - oparlam sie
Nik: "Jeden bajek i idziemy spac!"


(Dwie gaduly. Obie chcace byc "plinces". Mlodsza jeszcze przed postrzyzynami) :)
 

***

A na koniec...

Meski punkt widzenia

M.: "Kazda akcja powoduje... erekcje."

No comments... ;)

26 komentarzy:

  1. U Was to zawsze można sobie poprawić humor :) No i mnie mobilizujesz, bo ja też dawno nie zebrałam naszych pogadanek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieraj je, zbieraj, Martus! To swietna pamiatka!

      Usuń
  2. Rechotalam juz od początku, na widok zdjęcia potwornickich rozesmialam się w głos (fenomenalne! Ale będą miały pamiątkę! :)), ale mezowski tekst okazał się jednak wisienką na torcie :D Wy to macie wesoło! Trzymam kciuki by Nik przyzwyczaił się do opiekunki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam sie, ze Nik moze mnie kiedys za to zdjecie znienawidzic. ;) Ale co ja poradze, ze w wieku 2 lat jego idolka zostala siostra? Wszystko co robi Bi, Nik musi nasladowac. Nawet jesli oznacza to przebranie sie za ksiezniczke. :D

      Usuń
  3. hahaha :D mega jak zawsze, czarna trawa i niedźwiedź-mianuje najulubieńszymi :PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie czesto zastanawiam skad moj dwulatek ma taki zasob slownictwa i wyobraznie? Mam przeczucie, ze za gora 3-4 lata mnie zwyczajnie przegada. ;)

      Usuń
  4. Najbardziej podoba mi się księżniczka w wydaniu Nika i jeden bajek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciece przekrecenia sa the best! :)

      A Nik ksiezniczka powala! Chociaz moj tesc mial pewne obiekcje, ze jak to? Chlopczyk? ;)

      Usuń
  5. :) Mąż to dopiero ma podsumowania :D Wesoło u Ciebie, księżniczek Niko też pięknie się prezentuje w tym niebieskościach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nik jako ksiezniczka jest boski! Chociaz tej ksiezniczce kompletnie brakuje subtelnosci i dziewczecego wdzieku. ;)

      A maz jak pojechal tekstem to lezalam na podlodze ze smiechu! ;)

      Usuń
  6. no to pogadane :)
    A te wszystkie przekręcenia lubię najbardziej.

    Oby szybko młody oswoił się znowu z opiekunką.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mlodemu na szczescie zajelo to tylko okolo 2 tygodni. Pisze tylko, bo rok temu, oddany tam poraz pierwszy, ryczal caly miesiac...

      Przekrecenia sa swietne. Mi az szkoda, kiedy Bi zaczyna poprawnie odmieniac niektore slowa... ;)

      Usuń
  7. U Was zawsze dużo się dzieje :):)
    A Niko w wydaniu księżniczki- super! :D
    Ściskam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E, no dzieje sie akurat niewiele. Ale za to duzo sie gada! :D

      Pozdrowienia Monia!

      Usuń
  8. Przeczytałam wszystko, poprzedniego posta też :)

    Nie wiem czy bardziej uśmiałam się z tekstów dzieciaków czy z Mężowego, głodnemu chleb na myśli?

    Nik rzeczywiście miał masę tych wypadków i nie dziwię się Twojej reakcji, natomiast reakcja dziadka mnie zaskakuje...
    Ja się waham czy zabrać Oliwię do dentysty, bo też się boję jej reakcji, zwłaszcza że ona bardzo przeżywa nawet gdy ja idę do lekarza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to gratuluje wytrwalosci! :D

      Mezowi trafilas w sedno, ZAWSZE jest chleb na mysli! ;)

      A ogladaliscie z Oliwka jakies bajki albo czytaliscie ksiazeczki o tematyce zabkow i dentysty? Bi jeszcze poltora roku temu u lekarza dostawala normalnie szalu, Darla sie i wyrywala, nawet kiedy byl to zwykly bilans, bez szczepien. Dlatego zwlekalam tak dlugo. Planowalam wypozyczyc ksiazeczki o dentyscie, zeby troche ja oswoic z tematem, a w miedzy czasie Strasza zaczela wspolpracowac u pediatry. Potem zas nawinela sie Peppa, Bi spodobal sie odcinek i sama zaczela sie dopytywac kiedy ONA pojdzie do dentysty. Stwierdzilam, ze raz kozie smierc i... okazalo sie, ze Bi zachowala sie wzorowo. :) Obawiam sie jednak, ze nastepnym razem moze byc gorzej, bo ostatnio stwierdzila, ze bylo nudno... :D

      Usuń
  9. Zawsze u Was pokładam się i wyję ze śmiechu :)
    dzieciaki po prostu wymiatają, Mila też nieco chlapie, ale przy Twoich się kryje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie Asia, Bi w wieku Mili mowila podobnie. :) A Niko po prostu podsluchuje siostre i powtarza wszystko jak dyktafon. Mowia, ze drugie dzieci zazwyczaj szybciej rozwijaja sie socjalnie i predzej mowia i u nas sie zgadza. :)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Czasem wydaje mi sie, ze te powiedzonka smiesza tylko mnie i w sumie pisze je glownie na pamiatke dla siebie. Ciesze sie wiec ze jeszcze ktos sie z nich smieje. :)

      Usuń
  11. Przeczytalam Menzonowi ostatnie rozmowki ( erekcja) i co???
    "No przynajmniej zdrowy chlop" :))))) komentarz Mojego :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, no jasne! Nikt chlopa nie zrozumie lepiej niz drugi chlop! :)

      Usuń
  12. Niedzwiedz i czarna trawa, haha no poniosła Nika wyobraźnia <3 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraznie to ten chlopak ma niesamowita! Zawsze sie smieje, ze bedzie z niego klasowy klaun, a przy tym na poczekaniu zmysli wytlumaczenia swoich psot! :D

      Usuń