Marzec (11) 2014:
Marzec (09) 2015
Szczegolnie po ogrodzie z tylu domu widac, ze sniegu mamy tak z dwa razy wiecej niz rok temu... W tym tygodniu przez wiekszosc dni mielismy temperature okolo 10 stopni (ale w nocy nadal przymrozki...), wiec topnieje i to dosc szybko. Tyle, ze taka ilosc potrzebuje zwyczajnie czasu, zeby zniknac. Poniewaz woda z topniejacego sniegu zaczela niebezpiecznie zalegac pod domem, bo zwyczajnie nie miala ujscia, moj tesc zaczal pieczolowicie kopac tunele i rowy melioracyjne wokol domu i tarasu. Dzieki temu woda odplywa sobie w glab ogrodu i chociaz raz nie musimy martwic sie o kaluze w piwnicy, z czym borykamy sie niemal co roku podczas roztopow...
Potworkom zas obojetne jest przeznaczenie rowow, dla nich to po prostu plac zabaw... ;)
Tak, w niektorych miejscach sciany "tunelu" sa wyzsze od Kokusia!!!
Jak wiec widzicie, mimo, ze slonce przygrzewa juz konkretnie, u nas pejzaze nadal zimowe. Narazie nie przeszkadza mi to jakos szczegolnie... Jutro albo w niedziele planowalam zabrac Bi na narty, nawet jesli mialabym jechac sama, bez M., co oznaczaloby, ze pojezdzilaby wylacznie moja latorosl. Niestety, ma padac. DESZCZ... A ze moknac na stoku nie mam najmniejszej ochoty, narty raczej odpadaja...
Ale! Wlasnie spojrzalam na kalendarz i olsnilo mnie, ze Wielkanoc juz za 3 tygodnie! W takim razie niech to sniezysko juz lepiej topnieje... Chcialabym, jak rok temu, urzadzic dzieciom poszukiwanie jajek w ogrodzie, ale jak nadal bedzie lezal snieg, albo zostanie po nim grzaskie blocko, to marnie to widze... :/ Nie mowiac juz o tym, ze teraz, kiedy slonce przygrzewa mocniej, ptaki sie dra, cala przyroda budzi sie do zycia, zaczyna mnie swierzbic, zeby zaczac prace w ogrodzie... Tymczasem narazie moj warzywnik schowany jest pod gruba warstwa sniegu i nie widze nawet jego zarysu. Jeszcze momencik, a bede na tyle zdesperowana, ze podejme sie czegos takiego, jak na ponizszym obrazku, ktory zamiescil na Fejsie moj kolega - zapalony ogrodnik. ;)
Przy okazji, mimo, ze piatek 13ego jest dzisiaj, Agata kolejny dzien blondynki miala juz wczoraj! Najpierw pojechalam na stacje benzynowa. Wlew mam z prawej strony, siedze z lewej, wiec czesto trudno mi ocenic odleglosc od dystrybutora. Zaparkowalam, wychodze - oczywiscie stoje o wieeele za daleko! Eeech... Pod rozbawionym wzrokiem dwoch panow, musialam wsiasc z powrotem za kolko i przeparkowac...
Chwile pozniej, zatrzymalam sie po kawe na wynos. Wciskam 3 styropianowe kubki w kartonowa tacke. Kubki niebezpiecznie sie wgniataja i boje sie, ze sie polamia i kawa sie wyleje. Koniec koncow nie wcisnelam ich wystarczajaco gleboko, bo kiedy wsiadalam do auta, jeden z kubkow przechylil sie i chlup! Spadl na ziemie, rozchlapujac kawe naokolo, wlaczajac w to moje buty i spodnie!!! Ludzie sie patrza, smieja, jakas babka przyniosla mi ze srodka garsc papierowych serwetek, jakis facet pocieszyl, ze "to sie zdarza", kobitka w kafejce tylko machnela reka i smiejac sie powiedziala, zebym nalala sobie nowej kawy i nie martwila sie o rachunek... No wstyyyd jak cholera... Oczywiscie M. w domu skwitowal, ze takie rzeczy to przytrafiaja sie tylko jego zonie... ;)
Milego weekendosa!
Nie jednej kobiecie także... Bajeczne macie te zdjęcia w śniegu :)
OdpowiedzUsuńPocieszajace, ze nie tylko ze mnie taka gapa. :)
Usuń:) ZIMA okropna- fuj....
OdpowiedzUsuńale dzieciaczki zadowolone- a to najwazniejsze :)
Moja Droga, drobiazg, zdarza sie :)))
Oj tam, od razu fuj! :) Zima jak zima, zimna i sniezna! ;)
Usuńzima fajna jest na chwile i to na dodatek w gorach :P a w pl nie ma zimy, chociaz pogoda na poniedzialek +12 a na srode +3 i opady sniegu :/// i wszystko swinstwo w powietrzu lata....
OdpowiedzUsuńa tymi drobnostkami sie nie przejmuj:)
U nas w koncu w przyszlym tygodniu ma byc ponad 10 stopni i slonecznie. Czyli ochlodzenie przyjdzie pewnie akurat na Wielkanoc! ;)
UsuńMi już ta zima, nie zima wychodzi uszami! :P
OdpowiedzUsuńChcę wiosny, marzę o wiośnie, byle do wiosny! :D :D
Ale Dzieciaczkom jak widać śnieg służy :)
Nie przejmuj się drobnostkami Kochana! :*
Spokojnego weekendu! :*
Ja tez juz marze o wiosnie. Ale zaczynam watpic czy ten snieg stopnieje do Swiat... A zazwyczaj na Wielkanoc mialam w wazonie hiacynty z wlasnego ogrodu...
UsuńDowcipniś z tego M. jak nie wiem :) Takie rzeczy przytrafiają się... nie tylko Jego żonie :) Kurczę, już nie pamiętam kiedy ostatni raz tankowałam na stacji... To chyba było... zaraz po zrobieniu prawka :p A, że auto mamy jedno, to nigdy więcej nie dopuszczałam do sytuacji, w której to ja musiałabym zatankować :) Wymagało to trochę gimnastyki i kombinowania, ale niech to tylko świadczy o tym, jak mi wtedy poszło to samodzielne tankowanie :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ja też ostatnio przejrzałam sobie marzec na blogu w zeszłym roku, i stwierdzam, że jakoś tak słoneczniej na pewno było, i pewnie cieplej też... No nic- czekamy cierpliwie.
A teściu to może już tak co roku o podobnej porze niech przylatuje :p Te rowy to profesjonalna robota :)
Jeny, jak ja nienawidzę deszczu!!! Każdą inną pogodę da się znieść, i raczej nie jest w stanie pokrzyżować mi planów, ale deszcz? Potrafi człowieka uziemić w domu :(
To racja. Nawet snieg w sumie tak nie przeszkadza jak mokry, zimny, przykry deszcz...
UsuńNie, nie, niech sobie tesc siedzi w Polsce! Nawet kosztem wody w piwnicy! ;)
Haha, ja do dzis tankuje w sumie tylko na dwoch ulubionych stacjach. Tam, gdzie wiem co mam gdzie po kolei przyciskac i nie musze sie denerwowac, ze cos pomachlacze. Niby proste zadanie, a tyle stresu... ;)
Zima w pelni u Was... te korytarze swietne.. u Nas za dniach kolo 10'C, ale noce nadal mrozne ... :/ dluga ta "zima" w IE w tym roku..
OdpowiedzUsuńHaha, to co ja mam powiedziec! Chociaz u nas w sumie nie dluga, bo zaczela sie dopiero w polowie stycznia, ale za to jaka intensywna! W nocy bylo dzis -10. :)
UsuńJa nie moge ile śniegu!! Zimowo u Was jeszcze bardzo ;-) A u nas jesień bardziej dzisiaj- szaro buro i deszczowo :-( Byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńNie wiem kiedy przyjdzie do nas prawdziwa wiosna. W czwartek ma byc 15 stopni, ale za to z deszczem, wiec tez blizej temu do jesieni. ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNieprawda, bo Kocurowej żonie też się zdarzają, wiem, co mówię :)
OdpowiedzUsuńJej u nas takie błocko, że po pachy...
Dopiero gwiazdka była, już wielkanoc, a Mili jeszcze kolęd nie skończyła śpiewać..
Ja sie tam Mili nie dziwie. Koledy to sliczne piosenki, a piesniom wielkanocnym brakuje tej wesolosci. :)
UsuńJa juz sie boje jak nasz ogrod bedzie wygladal kiedy caly ten snieg stopnieje. Trzesawisko sie zrobi jak nic! ;)
Oj śniegu u Was pod dostatkiem . U nas po zimie juz ani śladu ( no moze poza górskimi miejscowościami ) . Ja czekam juz na prawdziwą wiosnę - taką słoneczną , ciepła , zaczynającą sie mienic barwami zieleni ...
OdpowiedzUsuńA propos sytuacji na stacji . Na bank jestem pewna , że gdybym to ja była na Twoim miejscu - przynajmniej dwie kawy by wylądowały na ziemi ( butach , spodniach , kurtce , moze nawet włosach ) . Także niech M chwali los za to ze mu sie nie trafiła taka żona jak ja :-)
Hahaha, czyli nie bylo jeszcze najgorzej? Dobra, to jakos ten obciach przelkne! ;)
UsuńJa tez zaczynam juz marzyc o zieleni i kwiatkach. Tym bardziej, ze co roku to niespodzianka co przezylo, co padlo, co odzylo. Szczegolnie, ze ta zima byla bardzo, bardzo mrozna...
Jakie fajne rumiane Potworki! No super macie tą zimę! A jajkami się nie przejmuj - najwyżej pochowasz je w domu ;-) no widzisz jak się teściu przydał ;-)
OdpowiedzUsuńMy po powrocie do Polski załapaliśmy się na końcówkę zimy :-) Laura urzęduje na spacerach w zimowym kombinezonie, w użytku są czapy, szaliki i rękawiczki - normalnie szok dla nas po już wiosenno-letniej Turcji :-)
Prosze, a narzekalas, ze nie "zasmakowalas" zimy w tym roku! Oby Cie teraz nie przesladowala do maja! :*
UsuńPewnie, w razie czego jajca pochowam w domu. Tylko to nie to samo, nie ma takiej przestrzeni... :)
Ale macie śniegu! U nas nawet w środku zimy tyle nie było ;)
OdpowiedzUsuńNasza zima w tym roku sie spisala na medal! ;)
UsuńO rajuśku, skąd tyle śniegu wzięliście?
OdpowiedzUsuńA u nas dziś tak pięknie, iście wiosennie, jeszcze 5 dni i wiosna w pełni! Przynajmniej w kalendarzu:)
nie przejmuj się, bo nie jesteś sama, nie tylko żona Twego męża jest tak.. udana:D Mnie też zdarzają się tego typu sytuacje nierzadko!
Spadl. Z nieba... ;)
UsuńU nas w koncu, W KONCU, od czwartku ocieplenie. Czas najwyzszy!
oj tam oj tam, całkiem przystępne te Twoje "poematy" ;) Nie grzeszą jakoś bardzo długością, jest ok :)
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje potworki i jaką Wy macie zimę :) Wow! U nas w tym roku nie było takiego śniegu jak u Was w marcu zeszłego roku.
A zdjęcie ogrodniczki powaliło mnie :)
pozdrawiam :)
To byl jeden z krotszych. ;)
UsuńW zeszlym roku Zima byla w sumie umiarkowana, tylko dlugo sie trzymala. Za to w tym roku naprawde sypnela sniegiem i zmrozila strasznie!
O matko. U nas w tym roku śniegu tyle co o ile, a u Was ciągle sporo.
OdpowiedzUsuńJa też się właśnie obudziłam, że za chwilę już wielkanoc i trzeba się brać do roboty, ale jakoś w tym roku nie mam weny...
A wpadki. Zdarzają się niestety każdemu :*
Ech... Wcale bym sie nie zmartwila, gdyby Wielkanoc w tym roku zostala odwolana. :( Nie dosc, ze przygotowania z tesciowa, nie dosc, ze Swieta z tesciami oraz ciotka M., to jeszcze moj tata polecial do Polski!
UsuńTe "Wpadki Agatki"...
OdpowiedzUsuńja tyle śniegu nie widziałam ze sto lat!
To byla zdecydowanie "zimowa" zima! ;)
Usuń