Tlumacze sie oczywiscie z gory, ze bedzie mnie tu niewiele. Znaczy sie duchem, bo cialem pewnie przysiade od czasu do czasu zeby poczytac co u Was, zmeczona staniem nad garami. :) Moze nawet uda sie sklecic pare komentarzy, to dopiero bedzie cos!
Przygotowania swiateczne nadal leza i kwicza. Czesciowe menu i liste zakupow sporzadzilam dopiero wczoraj. Kartki wrzucilam do skrzynki dzis rano. Choinki nie ma, swiatelka nie zawieszone, prezenty nie popakowane, w katach walaja sie psie klaki, z wiatraka w kuchni zwisaja smetnie tluste "koty", a polki w lodowce sie kleja. O takich drobiazgach jak kurz na kazdej jednej polce i slady paluchow na wszystkich powierzchniach w domu juz nawet nie wspomne... I tylko dzieci mijajac udekorowane domy, pytaja ze smutkiem czemu na naszym domu nie ma swieczek, jak nazywa je Bi.
Poza tym jednak Potworki maja wlasne pomysly na swiateczne przygotowania. Zamiast wiec pucowac i ogarniac to i owo, musze co wieczor kolorowac fafnascie obrazkow z Kucykami i spuszczac z prowizorycznej zjezdzalni wszystkie Nikowe auta, a troche ich teraz ma. Ale coz, Swieta nie zajac, nie uciekna. A czas z dziecmi, kiedy sa jeszcze male i spragnione mojego towarzystwa, jest bezcenny. Przynajmniej tak sobie powtarzam za kazdym razem kiedy dostrzegam burdel w kolejnym kacie. ;)
W kazdym razie, po powrocie z przerwy swiatecznej, napewno zdam szczegolowa relacje z naszego Bozego Narodzenia. Ciekawe czy w tym roku tez sie bedziemy "rozwodzic"? Pamietacie zeszly? ;)
http://co-to-bedzie.blogspot.com/2013/12/rozwod-przez-groch-czyli-migawki-z.html
Co do tego, ze obejdzie sie bez klotni nie robie sobie nawet nadziei. ;) Co to w koncu za przygotowania swiateczne bez ostrej wymiany zdan z malzonkiem?! To jak Wigilia bez choinki! :))
Nie przedluzajac,
Zycze Wszystkim, zeby Swieta minely Wam w Spokojnej, Cieplej i Rodzinnej Atmosferze. Zeby Choinka Pieknie Pachniala, Koledy w Tle Przygrywaly, a Matka Natura Sypnela choc Odrobina Sniegu. :)
Na to ostatnie zbytnio nie licze. W Wigilie ma u nas byc 12 stopni i deszcz... Tragedia, co to za Boze Narodzenie bez sniegu, albo chociaz lekkiego przymrozku??? Liczylam, ze w czasie mojego urlopiku posypie chociaz troszke, zeby poszalec z Potworkami na sankach, ale widze, ze marne szanse, chyba ze nagle dmuchnie jakims frontem znad Kanady...
A poki co, Merry Christmas, z pozdrowieniami z mojego prywatnego domu wariatow. :)
Oczywiscie rownie serdeczne zyczenia sle za ocean- Wesolych Swiat!!!
OdpowiedzUsuńDaj znak zycia w chwilach wolnych- badz gdy bedziesz musiala odetchnac od "rodzinnej atmosfery!" :)
Haha, cos tam sie udalo wystukac. ;)
UsuńHehHehe, pamiętam ten groch. ;) u nas też ciepło i deszczowo - no do dupy!
OdpowiedzUsuńAgatko, dla Ciebie i Twojej rodziny również przesyłam najlepsze życzenia :*
Dzieki Kasiu!
UsuńW Polsce przynajmniej troche sypnelo po Wigilii (chociaz nie pamietam czy Wy sie zalapaliscie). U nas dopiero w sobote po Nowym Roku i to na pol dnia. :/
Wesołych Świąt Kochana!!! Życzę wam miłego, spokojnego i rodzinnego czasu. Nie stresuj się przy tym gotowaniu, napij wina i zrelaksuj! Całuski dla dzieciaków.
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze w tym roku jakos sie tak nie spinalam? I w sumie wszystko oprocz tego nieszczesnego makowca wyszlo bez zarzutu. :)
UsuńU Nas na snieg na pewno liczyc nie moge. Az mi sie wierzyc nie chce, ze to juz zaraz. Zdrowych, radosnych I spokojnych Swiat dla calej twojej rodzinki!
OdpowiedzUsuńJa liczylam i sie prze-liczylam. :) Nic, moze styczen albo luty przyniosa jakies porzadne sniezyce...
UsuńWesołych Świąt dla Was:* i pamiętaj że nawet jesli nie uda sie posprzątac to święta i tak sie odbęda a człowiek nie jest niewolnikiem w swoim domu ;)
OdpowiedzUsuńWiem i w tym roku rzeczywiscie udalo mi sie sobie nieco "odpuscic". Wolalam sie skupic na kreowaniu przyjemniejszych tradycji - jak tworzenie wlasnych ozdob choinkowych i pieczenie piernikow z Bi. :)
UsuńI my Wam życzymy! Cudowności! :)
OdpowiedzUsuńI dziekujemy, chociaz 2 tyg. po fakcie! :)
UsuńWszystkiego dobrego na ten nowy rok! Niech nadchodzące święta będą szczęśliwe, SPOKOJNE i...kolorowe!
OdpowiedzUsuńNatalia :*(niezalogowana Noelka )
Dziekuje ciociu Noelko! I byly!!! :)
UsuńWesołych i spokojnych Świat Agatko dla całej twojej rodzinki... dzieciaki fantastycznie wyglądaja :)
OdpowiedzUsuńhttp://leptir-visanna7.blogspot.com/
Dziekuje! I za zyczenia i za komplement dla Potworkow! :)
UsuńWesołych świąt i niech pociechy będą jak aniołki ;)
OdpowiedzUsuńHehe, do aniolkow to im sporo brakuje, ale powiedzmy, ze sie staraja, szczegolnie postraszone Mikolajem! :)
UsuńZdrowych, spokojnych i wesołych świąt Agatko :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dzieki Asiu!
UsuńAle oni są cudowniiii łaaaaa nie moge się napatrzeeeeeeć :D <3
OdpowiedzUsuńWesołych kochana, wesołych!!! :*
Dzieki!
UsuńWesolo u nas zawsze jest, podobnie jak u Was! ;)
szczęśliwych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziekuje! Byly! :)
UsuńI dla Was, kochana, wszystkiego dobrego pod te święta! Zdrowia i spokoju. Wesołości:-*
OdpowiedzUsuńDziekuje, spelnilo sie! Byly zdrowe i na tyle spokojne na ile pozwolila dwojka malolatow! :)
UsuńDla Was też wszystkiego dobrego na te święta- żebyś się nie rozwodziła :P chyba, że to Wasza świąteczna tradycja :P
OdpowiedzUsuńps. u mnie też wszystko leży odłogiem, ale mam święta wyjazdowe, to się nie przejmuje!
Szczesciara! Tez bym dla odmiany spedzila Swieta u kogos. ;)
UsuńRozwod swiateczny pomalu staje sie tradycja, choc w tym roku udalo nam sie go uniknac! :)
Dla Was Kochani również wszystkiego najlepszego na te święta :)
OdpowiedzUsuńSprzątanie nie ucieknie, a tych chwil z małymi dziećmi nikt Ci nie zabierze :) A święta będą jeszcze niejedne :)
Wiem, wiem, ale zawsze, jako gospodyni, lapie stresa, ze goscie przyjda a tu taki syf. ;)
UsuńWesołego!
OdpowiedzUsuńA Bi to jest hollywoodzka gwiazda, uroda filmowa bez poprawek!
Musze ja w takim razie trzymac z daleka od Kaliforni! ;)
UsuńWesołych świąt!!!
OdpowiedzUsuńA dziekuje, po fakcie. ;)
UsuńNawzajem...ja odpoczywam w pracy, hehe. Ogarnianie domu z dójką dzieci to istny armagedon..więc się nie spinam...
OdpowiedzUsuńSpokojnych i zdrowych Świąt... :)
Znam to. Pozbieram wszystkie zabawki, zeby odkurzyc, a po godzinie znow walaja sie po calej podlodze. Syzyfowa praca! ;)
UsuńPewnie, że pamiętam tamten post, a pamiętasz "cebulę niezgody" :) Nie wiem jak u Was, ale u nas (ODPUKAĆ) nic się nie wydarzyło, co postawiłoby Święta pod znakiem zapytania, albo sprawiłoby, że humory mielibyśmy niczym chmura gradowa :) Ale spokojnie- jeszcze dwa dni przed nami, także "... i wszystko się może zdarzyć" :)
OdpowiedzUsuńAgatko! Magicznych chwil z dziećmi i z mężem, niech te Święta będą cuuuuuudowne! A może po prostu niech będą normalne? Bo cała ich magia i to, co czyni je wyjątkowymi, to fakt, że mimo tego, że rzucimy jakimś mięsem (niekoniecznie karkówką, czy schabem :)), nadepniemy na klocek, który nie powinien leżeć na środku kuchni, coś nam się przypali, nie uda, usiądziemy potem RAZEM do stołu?
Ściskam Was mocno, buziak dla Potworków. Śliczne są!!!
Dzieki Martus!
UsuńSwieta, pomimo niewielkich oczekiwan (a moze dzieki temu?) byly wlasnie cudowne! :) Chcialabym, zeby kazde takie byly! ;)
PS. No jasne, ze pamietam Wasza cebulke! U nas wyjatkowo tez obylo sie bez swiatecznej klotni. Normalnie bozonarodzeniowe cuda sie dzieja! ;)