Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

czwartek, 27 czerwca 2013

Dziwne przypadki pompy Agatki :)

Pisalam, ze pompuje dwa razy dziennie, zeby miec dla Nika mleko na czas kiedy jestem w pracy? Jak nie, to teraz pisze. :)

Dla Bi pompowalam przez ponad 5 miesiecy bez zadnego problemu. Dla Nika pompuje 3 miesiace i prosze, juz dzieja sie cuda. :)

Najpierw w zeszlym tygodniu zauwazylam, ze z jednej strony pompa, zamiast przepuszczac mleko do pojemniczka, to je nabiera w jedna czesc. Domyslilam sie, ze gdzies musi byc dziurka, ale ludzie, ile ja sie jej naszukalam! Wreszcie znalazlem maciupenkie (okolo 2 mm) pekniecie! Niemal wszystkie czesci pompy sa z przezroczystego silikonu, wiec bylo ono niemal zupelnie niewidoczne. W kazdym razie udalo mi sie zamowic zapasowa czesc z ekspresowa przesylka, przez dwa dni uzywalam pompki recznej i bylo dobrze.

Dzis rano za to, z jednej strony pompa znow mi zdechla! Nauczona doswiadczeniem, zaczelam szukac podobnego pekniecia w tej samej czesci co poprzednio. Nic nie znalazlam. Probuje pompowac jeszcze raz (nie wiem skad ta wiara, ze jak bede na sile probowac cos zrobic, to w koncu samo sie naprawi i zacznie dzialac). Dalej dupa. Poniewaz codziennie rozkladam pompe na czesci pierwsze do umycia, stwierdzilam, ze moze rano zle ja poskladalam do kupy, gdzies dostaje sie powietrze i stad ten problem. Zaczelam wiec od nowa ja rozkladac i sprawdzac wszystkie polaczenia. I co znalazlam?! Jedna, jedyna nieprzezroczysta czesc byla zapchana przez podtopionego Skorka (pospolita szczypawka)!!! Bleee... Myslalam, ze zwymiotuje! Skorki sa jednymi z kilku owadow, ktorych brzydze sie niesamowicie! No i musial akurat wlezc do mojej pompy! Yyyyy.... :(

Pozbylam sie gadziny i pompa dziala jak zloto...

Ale, nie pisalam zaledwie wczoraj, ze mamy tu jakas zla KARME??? Najwyrazniej udziela sie i mojej pompie!

:)

14 komentarzy:

  1. hehe :) czyżby ta zła KARMA przerzuciła się z pracy do domu?:P
    Dobrze, że już działa - szybciej naprawione niż te wasze drogie cuda w pracy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie, zapomnialam sprostowac, ze pompuje w PRACY. Czyli to ta sama zla karma! ;)

      Usuń
  2. Ja też miałam różne przeboje z laktatorem, od jednego rączka pękła mi w ręce... zaniemówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, serio? Co za bubel! :) Ja co rano podlaczam pompe w stresie, myslac: zadziala czy nie zadziala? W zasadzie jak nie zadziala, to zaden problem, skocze do sklepu po nowa. Tyle, ze do sklepu jest pol godziny jazdy, trzeba sie urwac z pracy, a tu cycki pekaja w szwach, czlowiek chce przyniesc sobie ulge, a cholerna pompa sie buntuje! :)

      Usuń
  3. A to spryciulek z tego skorka. Ciesz się, że go nie wkurzyłaś pompowaniem, bo mógł wyjść i cię dziabnąć w cycka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mial biedak szans, bo go utopilam wlasnym mlekiem! :)

      Usuń
  4. Dzielna jesteś z tym odciąganiem. Prawdziwa Matka Polka z ciebie ;) Całuski i miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja to jestem Matka Anty-Polka! Pracuje na caly etat i to z przyjemnoscia, a wieczorami krzywie sie wycierajac brudne tylki i wrzeszcze na potomstwo! ;)

      Usuń
  5. A to dopiero SKORczybyk :PPP

    OdpowiedzUsuń
  6. Sie żyjątkowi mleczka zachciało to co miał zrobić?! No przecież tak wprost z "cyca" to byś mu nie dała;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodze sie w zupelnosci, nie dalabym! Z buta bym go potraktowala! ;)

      Usuń
  7. bleeee... ja tez nie lubie robactwa. Najbardziej pająków, ale szczypawy też budzą we mnie obrzydzenie. bleee...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi pajaki nie przeszkadzaja, chyba, ze osiagaja jakies nienormalne rozmiary. Ale kleszcze i szczypawki, to moje dwie najwieksze fobie, brrr...

      Usuń