Pisalam, ze pompuje dwa razy dziennie, zeby miec dla Nika mleko na czas kiedy jestem w pracy? Jak nie, to teraz pisze. :)
Dla Bi pompowalam przez ponad 5 miesiecy bez zadnego problemu. Dla Nika pompuje 3 miesiace i prosze, juz dzieja sie cuda. :)
Najpierw w zeszlym tygodniu zauwazylam, ze z jednej strony pompa, zamiast przepuszczac mleko do pojemniczka, to je nabiera w jedna czesc. Domyslilam sie, ze gdzies musi byc dziurka, ale ludzie, ile ja sie jej naszukalam! Wreszcie znalazlem maciupenkie (okolo 2 mm) pekniecie! Niemal wszystkie czesci pompy sa z przezroczystego silikonu, wiec bylo ono niemal zupelnie niewidoczne. W kazdym razie udalo mi sie zamowic zapasowa czesc z ekspresowa przesylka, przez dwa dni uzywalam pompki recznej i bylo dobrze.
Dzis rano za to, z jednej strony pompa znow mi zdechla! Nauczona doswiadczeniem, zaczelam szukac podobnego pekniecia w tej samej czesci co poprzednio. Nic nie znalazlam. Probuje pompowac jeszcze raz (nie wiem skad ta wiara, ze jak bede na sile probowac cos zrobic, to w koncu samo sie naprawi i zacznie dzialac). Dalej dupa. Poniewaz codziennie rozkladam pompe na czesci pierwsze do umycia, stwierdzilam, ze moze rano zle ja poskladalam do kupy, gdzies dostaje sie powietrze i stad ten problem. Zaczelam wiec od nowa ja rozkladac i sprawdzac wszystkie polaczenia. I co znalazlam?! Jedna, jedyna nieprzezroczysta czesc byla zapchana przez podtopionego Skorka (pospolita szczypawka)!!! Bleee... Myslalam, ze zwymiotuje! Skorki sa jednymi z kilku owadow, ktorych brzydze sie niesamowicie! No i musial akurat wlezc do mojej pompy! Yyyyy.... :(
Pozbylam sie gadziny i pompa dziala jak zloto...
Ale, nie pisalam zaledwie wczoraj, ze mamy tu jakas zla KARME??? Najwyrazniej udziela sie i mojej pompie!
:)
hehe :) czyżby ta zła KARMA przerzuciła się z pracy do domu?:P
OdpowiedzUsuńDobrze, że już działa - szybciej naprawione niż te wasze drogie cuda w pracy :P
Nie nie, zapomnialam sprostowac, ze pompuje w PRACY. Czyli to ta sama zla karma! ;)
UsuńJa też miałam różne przeboje z laktatorem, od jednego rączka pękła mi w ręce... zaniemówiłam :)
OdpowiedzUsuńHaha, serio? Co za bubel! :) Ja co rano podlaczam pompe w stresie, myslac: zadziala czy nie zadziala? W zasadzie jak nie zadziala, to zaden problem, skocze do sklepu po nowa. Tyle, ze do sklepu jest pol godziny jazdy, trzeba sie urwac z pracy, a tu cycki pekaja w szwach, czlowiek chce przyniesc sobie ulge, a cholerna pompa sie buntuje! :)
UsuńA to spryciulek z tego skorka. Ciesz się, że go nie wkurzyłaś pompowaniem, bo mógł wyjść i cię dziabnąć w cycka ;)
OdpowiedzUsuńNie mial biedak szans, bo go utopilam wlasnym mlekiem! :)
UsuńDzielna jesteś z tym odciąganiem. Prawdziwa Matka Polka z ciebie ;) Całuski i miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńHaha, ja to jestem Matka Anty-Polka! Pracuje na caly etat i to z przyjemnoscia, a wieczorami krzywie sie wycierajac brudne tylki i wrzeszcze na potomstwo! ;)
UsuńA to dopiero SKORczybyk :PPP
OdpowiedzUsuńSama lepiej bym tego nie ujela!!! :)
UsuńSie żyjątkowi mleczka zachciało to co miał zrobić?! No przecież tak wprost z "cyca" to byś mu nie dała;P
OdpowiedzUsuńZgodze sie w zupelnosci, nie dalabym! Z buta bym go potraktowala! ;)
Usuńbleeee... ja tez nie lubie robactwa. Najbardziej pająków, ale szczypawy też budzą we mnie obrzydzenie. bleee...
OdpowiedzUsuńMi pajaki nie przeszkadzaja, chyba, ze osiagaja jakies nienormalne rozmiary. Ale kleszcze i szczypawki, to moje dwie najwieksze fobie, brrr...
Usuń