Caly czas rosnie i sie rozwija, ale jesli chodzi o umiejetnosci, to nic nowego nam w tym miesiacu nie doszlo, Niko caly czas udoskonala wczesniejsze dokonania. Na boczki przewraca sie juz teraz co chwila, ale na brzuszek, chociaz czasami probuje, narazie nie daje rady sie przeturlac.
Jak wprowadzilam mu kaszke miesiac temu, tak przy kaszce pozostalam bo Nik nadal nie pozbyl sie jeszcze do konca odruchu wypychania jezyka. Ale nie czekam dluzej, trudno, w ten weekend planuje zadebiutowac z marchewka. Zobaczymy jak mu posmakuje. ;)
Niko nadal jest zazwyczaj pogodny i usmiechniety, gaworzy, rozglada sie na wszystkie strony, ciekawy swiata jest chlopak. :) Uwielbia zabawe w "a ku-ku", kiedy przykrywam mu buzie chustka, a potem ja odkrywam. Rechocze przy tym w glos! :)
Na koniec, nie chce zapeszyc (puk-puk w niemalowane, tfu tfu tfu przez lewe ramie), ale troche lepsze mamy ostatnio nocki. Zazwyczaj Niko zasypia przy cycu okolo 20 i spi bez przerwy do 2-2:30. Potem znow go karmie i dosypia do 6-6:30. Tak to jeszcze wytrzymam, ale za miesiac, dwa zaczne pracowac nad zrezygnowaniem z nocnego karmienia.
A oto moj skarbek. Ta mina mowi wyraznie: "ty, matka, myslisz, ze Bi jest niegrzeczna? Poczekaj no az JA podrosne...". ;)
Hahahahahahaha miałam coś innego napisac ale ta mina jednak mnie rozproszyła :P
OdpowiedzUsuńPo co pisac skoro wiesz, co Cię czeka :PPPP
Zeby za 2 lata przeczytac i pomyslec sobie, ze "ma sie ta intuicje..." :)
UsuńNo mi chodziło o to, że po co ja miałam napisać że ta mina świadczy o łobuziaku ;)
UsuńA skończone 5 miesięcy to nie tak źle, masz jeszcze czas na nowe pokarmy-nawet miesiąc ;)
No i nie chwal się na blogu lepszymi nockami bo potem następuje lawina i los się odwraca :P
Prawo bloga :P
slodziak!!
OdpowiedzUsuńDzieki!
UsuńNie da się ukryć, ta mina nie wróży nic dobrego, to znaczy nic grzecznego :)
OdpowiedzUsuńFajniutki jest. A jaką kasze jecie? ściągasz mleko swoje czy dajesz mu na modyfikowanym?
Kupuje kaszki Bobovita od 4 miesiaca (na szczescie mozna je tutaj dostac w polskich sklepach). Mieszam ja ze swoim mlekiem. Odciagam codziennie pokarm w pracy i okazuje sie, ze zawsze "produkuje" troche wiecej niz maly zjada. Zostaje wiec spokojnie na wieczorna kaszke. :)
UsuńAle Pyza mała;-) Mój Alan to chucherko w porównaniu do Nika. Ale nie ma to jak mleczko mamusi ;-) Aniołek z tego Twojego syneczka rzeczywiście.
OdpowiedzUsuńJa mojemu od wczoraj gotuję na parze, ale nie za bardzo mu wchodzi, nie wiem dlaczego, mi smakuje lepiej niż te jego słoiczki. Ale nic mu nie poradzę. Już nie wiem co dodawać do tych moich dań, żeby w końcu jadł :-(
Jest pyziul starszny, Bi tez byla okragla, ale Nik to kolos! ;)
UsuńJa tez zamierzam gotowac na parze dla malego. Z Bi praktycznie nie kupowalismy sloiczkow, gotwalismy warzywa, a potem zupki i obiadki, miksowalismy i zamrazalismy. Mam nadzieje, ze posmakuja mu lepiej niz Bi, ona od poczatku tolerowala tylko cyca, na reszte krecila nosem. :)
Kawał chłopa z niego!!!! Gratuluję! Już się nie mogę doczekać jak Jaś zacznie rechotać. Teraz jak się uśmiecha to nie mogę się napatrzeć.Na szczęście Jaś zaczął coraz dłużej spać i jak go kładę o 22 to przesypia do 3, 4 raz nawet spał do 5 nad ranem mimo burzy.
OdpowiedzUsuńO kurcze, to niezle Ci spi! Zazdroszcze, moje zadne do spiochow nie nalezy. Bi jak zaczela przesypiac noce, to z kolei zaczela wstawac o 5-5:30. :)
UsuńNaprawde, nie ma jak usmiech wlasnego dziecka! Szczegolnie niemowlecia, bo one sa takie ufne i niewinne. Jak Niko sie do mnie usmiecha to po prostu sie rozplywam... :)
Ale kawał chłopa z Niego!!!! A jaki blondasek :D
OdpowiedzUsuńTo już 5 miesięcy!?!? Przecież dopiero co pisałaś, że się urodził :)
A po tej mince to faktycznie może być z Niego niezłe ziółko - przecież nie będzie gorszy od starszej siostry :D
A rozpoczal zycie jako taki fajny brunet, nie? Ech, trzeba zaakceptowac, ze moje dzieci beda blondasami i tyle... :)
UsuńTez nie wiem kiedy to zlecialo, mam wrazenie, ze dopiero co wrocilam ze szpitala, a tu juz prawie pol roku minelo...
super fotka ;) no i gratuluje, ze nocki sie poprawily ;)
OdpowiedzUsuńDzieki!
UsuńJakos tak te noce same sie unormowaly i mam nadzieje, ze juz tak zostanie. Jak juz wreszcie przestane kiedys karmic w nocy to wtedy naprawde wroce do swiata zywych... :)
Jaki radosny smyk :D
OdpowiedzUsuńTo moj maly "cieszus". Po marudnej i wiecznie grymaszacej Bi, czasem zastanawiam sie jak to mozliwe, ze niemowle moze byc takie radosne. :)
UsuńŚliczności :) Ja też bym schrupała :)
OdpowiedzUsuńTaki maly, slodki paczus. :)
UsuńCudny ;) A juz sie balam,ze moj Kubus taki okraglutki :) Moj jak zasypia przed polnica to budzi sie po 6:00 poki co. To mowisz,ze juz wprowadzilas cos oprocz piersi? Kubus skonczyl 4 miesiace i myslalam,ze musze czekac az ukonczy 6 mc,zeby cos wprowadzac... To jak to jest? Bo ja dopiero raczkujaca w tych kwestiach...
OdpowiedzUsuńNiko jest strasznie pulchny, az czasem sie niepokoje, ze za bardzo. :)
UsuńPediatrzy zalecaja, zeby, jesli dziecko prawidlowo rosnie i przybiera na wadze, zaczekac z wprowadzeniem nowych pokarmow az skonczy 6 miesiecy. Ale uklad pokarmowy malucha jest juz gotowy na nowe smaki kiedy konczy 4 miesiace. A z tego co slyszalam, dzieciom, ktore slabiej rosna mozna zaczac podawac stale pokarmy juz od 3 miesiaca. Ja zaczelam wprowadzac obojgu dzieciom cos innego niz mleko kiedy skonczyly 4 miesiace. Z Bi zaczelam od marchewki, z Nikiem od kaszki. Ogolnie to trzeba obserwowac dziecko i dostosowac sie do niego. Np. Bi rozwijala sie szybciej od Nika pod kazdym wzgledem i w wieku 4 miesiecy nie miala problemow z przelykaniem. Natomiast Nik, ktory skonczyl juz 5 miesiecy, nadal wypycha jedzenie z buzi jezykiem, dlatego caly miesiac zostalam przy kaszce. Teraz chce pomalu wprowadzac tez inne rzeczy, ale zobacze jak to pojdzie. Na poczatek to jest raptem kilka lyzeczek dziennie, zeby poznawal nowe smaki, cwiczyl polykanie i zeby zauwazyc potencjalne alergie. Dopiero jak skonczy 7-8 miesiecy planuje pomalu zamieniac mu karmienia piersia na prawdziwe obiadki. :)
Ale słodziak :-)
OdpowiedzUsuńW kwestii nocnych pobudek powiem ci jedno, nie marudź matko! Moje dziecko, w wieku rok i 9 miesięcy wciąż się budzi ze dwa razy na cyca i żadne groźby, prośby i czarna magia nie pomagają ;-)
O Boze, jak Ty to robisz??? Ja wiekszosc nocy budze sie raptem raz, a potemiI tak wygladam jak zombie w pracy... :)
UsuńAleż ten czas szybko leci :) Duży chłop i dobrze. A jaki wesoluchny! Całuję Ciebie i dzieciaki!
OdpowiedzUsuńAj, nie wiem, czy tak dobrze, bo wydaje mi sie, ze Nik jest mniej mobilny niz Bi w tym samym wieku, wlasnie dlatego, ze jest taki pulchny! Ale nie mam jak temu zaradzic, bo on jest nadal praktycznie tylko na cycu 8i wcale nie ma wielkiego apetytu. A przeciez nie zaczne mu ograniczac karmienia...
UsuńBuziaki dla Basienki! ;)
jaki fajny bobasek, usmiechniety i widać że będziesz mama miała z nim pocieche jak podrosnie :)
OdpowiedzUsuńHihi, no nie wiem, w koncu to chlopak. Mozliwe, ze z usmiechnietego bobaska wyrosnie taki lobuziak, ze osiwieje!!! :)
UsuńAle słodziak z tego Twojego malucha. I jeszcze taki grzeczny.
OdpowiedzUsuńJa miałam gorzej: moje pierwsze dziecko było aniołem, więc całą drugą ciążę uspokajałam mojego M., że ja mam wszystko pod kontrolą, że mam cycki i nie zawaham się ich użyć ;-), i że to oczywiście wystarczy. A poza tym to będzie słodkie, grzeczne maleństwo :-D. Życie jednak lubi robić niespodzianki.
Pozdrawiam serdecznie
Haha, wlasnie, z jednej strony to dobrze, ze tak dostalam w tylek przy opiece nad Bi, bo teraz kazde dziecko wydawaloby mi sie aniolkiem w porownaniu z nia! ;)
UsuńKochany Twój miś ;)
OdpowiedzUsuńJest kochany, to prawda, chociaz ostatnio cos "swiruje". Moze zabki mu ida...
Usuńslodziak ! u mnie w rodzinie niedlugo pojawi sie nowy bobas, juz sie nie moge doczekac! :)
OdpowiedzUsuńO, ja uwielbiam nowe dzidziorki w rodzinie i u znajomych. Ale sama raczej poprzestane na dwojce... ;)
UsuńMa zadziorną minkę i ta "grożba" do niej pasuje :)
OdpowiedzUsuńAleż ten czas pędzi!
Strasznie, nie? Przeciez dopiero co jechalam na porodowke, a tu juz prawie pol roku minelo! :)
Usuń