Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

sobota, 15 grudnia 2012

Nie moge uwierzyc... :(

Podejrzewam, ze wiekszosc z Was slyszala juz o szalencu, ktory w miasteczku Newtown, w stanie Connecticut wtargnal do szkoly i zastrzelil 20 malych dzieci? Ja uslyszalam dopiero wczoraj wieczorem bo w szpitalu nawet nie ogladalam wiadomosci... Ogladalam i plakalam. Tulilam Nika, a obok Bi robila rozgardiasz w pokoju. Oboje bezpieczni i szczesliwi...

To jest moj wlasny stan, stan w ktorym mieszkam... Zielony, piekny, przyjazny rodzinom... Przynajmniej zawsze tak o nim myslalam... Nigdy nie bylam w Newtown, wlasciwie to niewiele o nim slyszalam i nic dziwnego, bo to male, ciche miasteczko, ludzie zyja tam calkiem dostatnio i spokojnie. Nigdy bym nie przypuszczala, ze w takim miejscu moze dojsc do masowego morderstwa...

Bol rodzicow, ktorzy stracili swoje dzieci jest dla mnie nie do wyobrazenia... I to teraz, przed Swietami. Zaden czas nie jest odpowiedni na smierc dziecka, ale przed Bozym Narodzeniem musi to byc szczegolnie bolesne. Choinka stoi, prezenty pokupowane... Dla kogo? Zamiast na Pasterke Ci rodzice szykuja sie na pogrzeb... :(

My tez mieszkamy w spokojnym, malym miasteczku. Moje dzieci za kilka lat tez pojda do szkoly. Chcialabym odprowadzac je codzien na autobus bez strachu czy wroca do mnie bezpiecznie po poludniu. Chce wiedziec, ze zaden szaleniec mi ich nie odbierze...  I coraz czesciej stwierdzam, ze chcialabym ich zatrzymac w domu, nie spuszczac z oczu nawet na chwilke.  Tylko wtedy wydaja mi sie bezpieczni... Co sie dzieje z tym swiatem?

10 komentarzy:

  1. Wrong question.
    Nie "Co się dzieje z tym światem?" tylko "co się dzieje z Ameryką?" raczej.
    Ten naród pojebów ma zagwarantowane w konstytucji pozwolenie na posiadanie broni przez KAŻDEGO PRAWIE pojeba, a jakoś po kolejnej masakrze nikt się za zmianę tej konstytucji nie bierze, bo konstytucja przecież dla pojebów to świętość.
    Poza tym, większość pojebów nadal żyje czasami Dzikiego Zachodu i uważa, że każdy facet powinien mieć obok fiuta przyczepioną dyndającą giwerę.
    Dodaj do tego pierdylion durnych gier komputerowych i nielimitowany czas rźnięcia w te gry przez dzieci pojebów ( mam milion życ i właśnie zabiłem 300 osób za co dostałem bonus )+brak jakichkolwiek zasad moralnych wpajanych od małego i odpowiedź chyba masz.
    Ot, cała filozofia.

    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety muszę się z tym zgodzić.. Wiadomo, że jak ktoś chce to w jakiś sposób tę broń i tak zdobędzie, jednak w Ameryce zdecydowanie zbyt łatwo ją dostać. W zasadzie ja nawet nie rozumiem jak można chcieć posiadać coś takiego..? Jak można to trzymać w domu, w którym są dzieci..? Przecież ogólnie wiadomo, że narzędzie to służy do zabijania, a jak ktoś trzyma broń w domu to chyba bierze pod uwagę to, że może ze jej pomocą odebrać komuś życie. Nie wiem w jakiej sytuacji musiałabym bym się znaleźć by chcieć kogoś umyślnie zabić.

      Usuń
  2. mają za dobrze i się im we łbach przewraca!

    OdpowiedzUsuń
  3. i nie wyciągają wniosków! Nadal prawie 50% jest za tym,żeby można było mieć broń!;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo miałam napisać. Wariaci są wszędzie, ale w USA mają najłatwiejszy dostęp do broni.

      Usuń
  4. To straszna tragedia, ludzie są coraz bardziej szaleni.Przemoc w TV, na grach komputerowych, wpajana od małego.zostawianie dzieci samym sobie.To się porobiło.Przerażające. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  5. a najgorsze jest to że nikt nie jest w stanie obronić swoich dzieci przed takimi szaleńcami:(
    nie wyobrażam sobie jakbym miała stracić swojego synka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic nie odda ludziom dzieci, które tam zginęły, ale mimo to rodzice tego popaprańca są winni tej masakrze i powinni za to odpowiadać. Słyszałam, że jego ojciec wydał jakieś oświadczenie, ale on powinien się czuć winny tego, że nie zauważył problemu swojego dziecka.
    Niestety w Stanach takie rzeczy zdarzają się częściej niż gdziekolwiek, a to wymagałoby przemyślenia tego, dlaczego wychowanie nie działa tam tak jak powinno, a gry komputerowe, filmy, internet mają silniejsze oddziaływanie na moralność młodzieży niż rodzice, szkoła, literatura...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie słyszałam, ale to przerażające! Ja też jeszcze w ciąży zastanawiałam się, co zrobię kiedy nadejdzie czas wypuszczenia Mi samej na ulice miasta (w naszej okolicy nie ma podwórek, dzieci bawią się na ulicy). Może się do tego czasu przeprowadzimy, ale gdzie teraz byłoby bezpiecznie, kiedy świat tak funkcjonuje?!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam internetu przez przedłużony weekend :-(.
    Ale śliczny Niki! I nie pomarszczony jak wiekszość dzieci które widziałam:-).
    Cudownie, że jesteście już wszyscy domu.
    Nie słyszałam o tej sprawie, byłam taka zabiegana przez ostatnie dni, że nie oglądałam tv. Ale jestem w szoku! Nie wyobrażam sobie i nawet nie chcę sobie wyobrazić tego jak czują się rodzice tych dzieci. Nosimy nasze dzieci w sobie przez 9 miesięcy, potem chuchamy, dmuchamy na nie, żeby nic im sie nie stało, a potem jakiś idiota zamiast na wizytę do dobrego psychiatry bierze broń i zabija niewinnych ludzi. Koszmar. Lepiej o tym nie myśleć bo można zwariować

    OdpowiedzUsuń