Anetko, Martus, nie martwcie sie! Nie zmiotlo nas z powierzchni ziemi, w sumie nawet nie zasypalo az tak bardzo. "Rekordowy" sztorm okazal sie, juz tradycyjnie, straszakiem. ;)
A dzis nadrabiam zaleglosci porobione w pracy przez dzien wolny oraz ograniczony czas w poniedzialek. Wiecej postaram sie zareportowac jutro.
Buzka!
Uffff...dobrze , że to tylko straszak był !
OdpowiedzUsuńDziekuje za ten wpis
I ja też głośno oddycham z ulgą. Chociaż dziś słuchałam wiadomości, i coś tam podawali, że jakiś synoptyk jaja sobie zrobił, czy coś takiego? I ta cała niby mega śnieżyca ograniczyła się do 15cm warstwy śniegu :)
UsuńNie mniej jednak- dobrze, że dałaś znać, i że wszystko u Was w porządku!
Buziaki i owocnej pracy.
Nie ma sprawy Anetka! ;)
UsuńMartus, u nas jednak bylo troche wiecej niz 15 cm. Tak z dwa razy tyle. Ale do rekordowej ilosci temu daleko, wiecej juz spadlo w poniedzialek. ;)
Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńHehe, trzymam i nie puszczam!
UsuńKamień z serca!
OdpowiedzUsuńUściski!
Dzieki! Jak zwykle duzo szumu o nic! ;)
UsuńJaka ulga, że się odezwałaś! Dobrze, że tylko to był straszak :)
OdpowiedzUsuńCale szczescie! Chociaz w poniedzialek juz walnelo sniegiem na calego! Mam nadzieje, ze to nie jakis trend na reszte lutego i polowe marca. Nie usmiecha mi sie utknac w domu z tesciami! :(
UsuńUfff! nawet ja wiadomosci z Hameryki ogladalam :) lepsza taka pomylka niz prawdziwy kataklizm!!
OdpowiedzUsuńTo prawda, jak maja sie juz mylic, to lepiej w "ta strone"! ;)
UsuńMialo byc zle, a jest dobrze I to najwazniejsze. Trzymajcie sie cieplo!!!
OdpowiedzUsuńMasz racje!
UsuńZ tym cieplo to nie bardzo, bo u nas temperatury ciagle wrecz arktyczne! ;)
Super :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, oby więcej takich pomyłek w miejsce prawdziwych kataklizmów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokladnie, takie pomylki to przyjme na klate kazdego dnia! ;)
UsuńNo i super! :) Ciesze się, ze Was nie zsypało. Ogarniaj szybko prace i wracaj do nas, bo smutno tu bez Ciebie
OdpowiedzUsuńCos u mnie ostatnio kiepsko z czasem. Na blogu albo pisze, albo komentuje u Was, albo odpowiadam na komentarze u siebie. A jeszcze niedawno udawalo mi sie to wszystko mniej wiecej pogodzic. :/
UsuńKochana dobrze, że był straszak! Jestem pełna podziwu (no z wiadomości wynika że nie każdy tak myśli ale cóż!) ze tak was zabezpieczyli przed tym sztormem. Nie ważne, że go nie było. Lepiej zapobiegać niż leczyć że się tak wyrazę :)
OdpowiedzUsuńTutaj czasem tak z lekka panikuja. Kazdej zimy przynajmniej raz zamykaja drogi w calym Stanie. Moj tato pracuje zima odsniezajac i dostal mandacik jak jechal do pracy. :p W zeszly wtorek to wszystko bylo jednak sporo na wyrost, za to w ten poniedzialek, kiedy naprawde by sie przydalo, wszyscy normalnie pracowali. :/
UsuńTrzymaj się :*
OdpowiedzUsuńTrzymam, trzymam, dzieki za troske! :*
UsuńNo!!
OdpowiedzUsuńPS. Teściowie już są? Czy dopiero będą?
Nie ma! Na szczescie! Ostatnie kilka dni spokoju! ;) Przylatuja w poniedzialek...
Usuń