Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

wtorek, 24 marca 2015

A wiosna przyszla piechota...

Pomalutku...


Po cichutku...


Na paluszkach...


Niezauwazona...


Bo czy pierwszy dzien wiosny powinien wygladac tak?


A poranek drugiego tak?


W sumie spadlo nam znowu z 15 cm swiezego puchu... Potworki oczywiscie szczesliwe, sobotni ranek spedzily przemierzajac od nowa wszystkie zasypane sciezki w ogrodzie. :)



Za to JA mam w koncu chyba przesyt... Marze o ciepelku. W sobote po poludniu przyszla odwilz i wiekszosc z tego co napadalo, szybciutko stopniala. W niedziele natomiast bylo zaledwie 2 stopnie na plusie i wial lodowaty wicher. Mimo, ze wczesniej wstepnie myslalam o nartach, jak przyszlo co do czego, opatulilam sie cieplym polarem i nos z domu wytknelam tylko, zeby pojechac do taty wypisac mu czesc rachunkow (jest w Kraju).

Za to Bi, jak widac na zdjeciu, nie pozwala odciac karnetu ze stoku narciarskiego od kurtki i tak z nim chodzi... Bo ona przeciez jeszcze bedzie jezdzic na nartach... I nie da sobie przetlumaczyc, ze za kazdym razem potrzebuje nowy... :)

Stwierdzam tez, ze czterolatki sa stanowczo za cwane. Tak wiem, wielkie mi odkrycie... :)

Otoz, ostatnie kilka tygodni, ataki "sklepowe" ze strony dzieci, w stylu "A kuuupisz...", tudziez "Ja to cieeem...", odpieramy znudzonym: "Moze Zajaczek Wielkanocny ci przyniesie...". I dotychczas zamykalo to male, marudne buzki. Ale w niedziele, Bi zadala pytanie, ktorego oczywiscie  moglismy sie spodziewac od dawna, jako ze Starsza robi sie bardziej dociekliwa i nie przyjmuje juz prostych wyjasnien jako oczywistych. Za to lubi drazyc temat...

"Mamusiu, a skad Zajaczek bedzie wiedzial co ja chce dostac?"

Dlaczego, dlaaaczeeego takie pytania sa zawsze kierowane do matki? Nie moglby ojciec choc raz poglowkowac?! W kazdym razie, zaskoczona pytaniem, zamiast strzelic bajeczke o tym jak to ten Zajaczek umie czytac w myslach, wydukalam:

"Eeee... Wiesz, jak chcesz, to mozesz napisac do niego list i poprosic o prezent...".
"Ale ja nie umiem pisac..." Niech zyje logika!
"No tak... Eeee... Ale mozesz Zajaczkowi narysowac, to co chcesz dostac..."
"Nie umiem tak rysowac... (tu wiem juz co nastapi i szukam dziury, w ktora moge sie schowac) Mama napisze list!!!"

Co bylo robic... Podczas drzemki Mlodszego, siadlysmy przy stole i zaczelam spisywac zyczenia corki. Oszczedze Wam szczegolow, napisze tylko, ze zamiast wymienic poszczegolne zabawki, Bi wymyslala cale scenariusze. W ktoryms momencie sie nawet wylaczylam I zaczelam rozmyslac o niebieskich migdalach. Do porzadku przywolalo mnie corkowe:

"Zapisz to mamusiu!"

W kazdym razie cos z tej jej paplaniny wylapalam i zapisalam. Trzeba jej oddac sprawiedliwosc, ze sama zaproponowala, zeby napisac tez liste dla Kokusia. Lista byla dluuuga... Kiedy zaprotestowalam i zaczelam tlumaczyc, ze prezenty przyniesie tylko malutki Zajaczek, ktory nie ma sily, zeby tyle dzwigac, Bi pomyslala, po czym stwierdzila:

"Ale przeciez w lesie jest duzo zajaczkow. Moga mu pomoc."

A nie pisalam, ze logika gora??? ;)

Cos tam sobie z listy zyczen wybiore (albo i nie), ale w przyszlosci trzeba z dzieckiem odbyc rozmowe o zachlannosci. :)



A na koniec z innej beczki. Tydzien temu, z okazji Dnia Sw. Patryka, wiekszosc ludzi w pracy miala urbane cos zielonego. Mi oczywiscie wylecialo z glowy, ale na szczescie jedna z szuflad w moim biurku, to skarbnica rzeczy dziwnych i malo uzytecznych. Wyszperalam w niej to:


 
 
Sorki za tlo, ale to naprawde jedyne pomieszczenie w pracy z lustrem... Aha, to nie sa antenki ufoludka, to na koncach to irlandzkie koniczynki! ;)
 
Tu az sie prosi, zeby napisac, iz tym optymistycznym akcentem koncze, ale humor mam dzis jakis taki bleee... Moze to cos w pogodzie, moze to okres, moze to totalny przesyt obecnocia tesciow, moze wizja wielkanocnych przygotowan z tesciowa... A moze kombinacja tego wszystkiego...
 
Chyba musze wyjsc z pracy wczesniej (jak szef pozwoli) i pojechac na zakupy... W koncu wszystkie sukienki Bi nagle ledwo zaslaniaja jej tylek. No i te prezenty od "zajaczka" tez trzeba kiedys kupic... ;)

30 komentarzy:

  1. O matko przesyłam trochę słońca. U nas dzisiaj było 16 stopni i pozwoliłam Oliwce zdjąć czapeczkę.

    Wiesz, że co chwilę Ci twoi teście przychodzą mi na myśl i wówczas wysyłam mnóstwo ciepłych myśli w Twoją stronę :P

    A co do pytań dzieci...ja nawet dzisiaj stwierdziłam do Oliwki: "nie możesz choć raz takiego pytania zadać tacie?" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie nie wiem dlaczego tatusiowie chetnie wciskaja dzieciom bajeczki na temat Mikolajow i Zajaczkow wielkanocnych, ale juz potem odpowiadac na pytania dociekliwych maluchow musza mamy. ;)
      U nas w piatek ma byc 18 stopni! Szkoda, ze z deszczem. :/
      Przygotowania swiateczne z tesciami mnie z lekka przerazaja. Ale wyjscia nie mam, musze przetrwac... ;)

      Usuń
  2. Hehe, no cóż- większość dzieci dobrze wie, że tata nie udzielił by satysfakcjonującej odpowiedzi na większość zadawanych przez Nie pytań. Dlatego dręczą matki :) A co do pytań- mój mąż jak diabeł wody święconej, boi się pytań wszelakich które wiążą się choćby minimalnie z seksem. Czasami mam wrażenie, że On naiwnie myśli, że Eliza zacznie się interesować "tymi" sprawami dopiero po ślubie...

    U nas niedziela i poniedziałek byłby takie mroźne, ale dziś już przyjemne ponad 10stopni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, moj zawsze powtarza, ze to ja bede musiala uswiadomic Bi o tych sprawach. Ja mu za to odpowiadam, ze dla mnie nie ma problemu, bo moja matka miala jedna zalete - nigdy nie robila z tematu seksu tabu. Ja wiec wynioslam z domu przyklad jak mozna ten temat traktowac i rowniez nie zamierzam sie go wstydzic. Ale to z Bi, bo z Nikiem zupelnie nie wiedzialabym jak ten temat "ugryzc". Nie mialam brata, wiec nic nie wiem o dojrzewaniu chlopcow. To temat dla M. i tu tez rzednie mu mina. ;)
      Taaak, nawet moje maluchy wiedza, ze tata na dociekliwe pytanie zbedzie je jednym zdaniem. Wala wiec do matki... ;)

      Usuń
  3. Wiedzialam, ze zielone antenki to konieczynki ;) no sniegu macie az po sam nos ;) ja tez cos humoru nie mam, a ta tragedia Germanwings juz w ogole mnie zdolowala.... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzialam, ze kto jak kto, ale Ty rozpoznasz symbol Irlandii napewno! :)

      Nie dziwie Ci sie, ze katastrofa Germanwings Cie dobila, skoro i Ty zaraz mialas leciec... Ja w najblizszej przyszlosci lotu do Polski nie planuje, a juz powtarzam, ze wolalabym poplynac statkiem...

      Usuń
  4. Jak patrzę na te pierwsze zdjęcia to ...brrrr robi mi się zimno . Bo u nas juz naprawdę mozna zapomnieć o zimie . Pogoda iście wiosenna , z lekkimi zajawkami na jesienną ...
    Za to jak patrzę na zdjęcie z " antenkami " to się do niego uśmiecham . I choć jak się przypatrzę, to rzeczywiscie widzę , że to nie antenka tylko koniczyna - i tak mi się kojarzy z ufoludkami . Wyglądasz mega pozytywnie :-)
    A co do Teściów - i tak jestem pełna podziwu . Bo ja gdybym była w takiej sytuacji jak Ty pewnie zamilkłabym na długo . Na moje oko na jakieś 15 lat . Bo tyle chyba dają za morderstwo . Chociaz ... moze i na dłużej . Bo podwójne ...
    Ale , ale - już bliżej niż dalej . Jeszcze trochę i będą się pakować !
    Uff i odetchniesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Jeszcze miesiac i tesciow nie zobacze baaardzo dlugo! I baaardzo dobrze! ;)
      Hehe, te "antenki" to idealny poprawiacz humoru. Kazdy w firmie usmiechal sie na moj widok. :)
      Tydzien czasu jednak zrobil ogromna roznice w krajobrazie. Teraz snieg lezy "tylko" polaciami. WIekszosc ogrodu odtajala i na szczescie nowych sniezyc nie zapowiadaja. :) Jutro ma byc nawet 18 stopni, szkoda tylko, ze z deszczem...

      Usuń
  5. Trudne i niewygodne pytania :P
    Hmmm, skąd ja to znam :)
    Zuza ma dopiero trzy lata z hakiem, a czasem jak o coś zapyta D. to ten się zachowuje jakby ogłuchł :P
    Typowy facet :P
    A ten Wasz śnieg to mnie przeraża :P
    U nas dziś pięknie :)
    Przesyłam kilka ciepłych promyczków słonka :)
    Buziaki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, ze musze sie poskrobac po glowie, ciesza mnie te pytania. Tyle, ze poprzeczka ciagle wedruje w gore. Tydzien temu bylo o zajaczka. Dzis rano corka mnie zapytala skad katar wzial sie w Niku (syn mi sie przeziebil). Tutaj juz musialam sie solidnie nagimnastykowac, zeby odpowiedziec zgodnie z prawda, ale na poziomie 4-latka. :)

      Usuń
  6. tyyle sniegu jeszcze mnie przeraża , u nas już ciepełko. Na szczęście :)
    a logika małych dzieci jest nie do okiełznania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem czlowieka zadziwia tok rozumowania tych malych "czlowieczkow". :)

      Usuń
  7. U nas zajączek prezentów nie przynosi ino coś słodkiego, bo przecież króliczki są takie słodkie ;)
    Cwaniara rośnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Hihihihihi, u nas zajączka tradycji nie ma. Ale za to WASZ zajączek będzie obfity coś czuje :D
    Fajne różki/czółenka czy coś tam ;PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma? U mojego meza chyba tez nie. Ale u mnie zawsze byl i tego sie trzymam. :)
      Jak zwykle ciocia Noelka mnie rozgryzla. Spojrzalam wczoraj na wszystko co kupilam podczas kilku wypraw sklepowych i pomyslalam sobie wlasnie, ze to by bylo na tyle jesli chodzi o skromne upominki. :D Nic nie poradze, ze uwielbiam kupowac dla moich dzieci i trudno mi zlapac umiar! :)

      Usuń
  9. epoka lodowcowa się zaczyna od Ameryki czy co?
    u nas dziś cudna wiosna, szłam przez wieś i podziwiałam - już pełno fiołków, stokrotek, narcyzów, a u mnie pod gankiem dziś rozkwitły hiacynty, zapach niesamowity

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak! ;) Chociaz, wg. tego co czytalam o globalnym ociepleniu, mimo iz ogolnie klimat bedzie cieplejszy, to niektore regiony maja byc zimniejsze, w tym polnocna Europa. Moze i Polska sie zalapie? ;)

      Usuń
  10. Ja nie pamiętam takiej zimy u nas.. już od wielu lat nie było tu tyle śniegu, a co dopiero wiosną końcem marca.. współczuję.

    A tradycja z "zielonym dniem" fajna :) A teciowie kiedy się zbierają do domu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tesciowie wylatuja na poczatku maja... Juz blizej niz dalej! ;)
      U nas to druga pod rzad taka sniezna zima. Ale to zawsze loteria. Np. 4 lata temu tez mielismy taka, ze maz nie nadazal z szuflowaniem i predziutko kupil odsniezarke. Potem przyszla zima, gdzie snieg spadl tylko raz i po kilku dniach zniknal. Nastepna byla taka srednia, cos tam sypalo, ale bez sensacji. Rok temu sypalo, ale bylo dosc cieplo. A w tym roku nie dosc, ze ciagle sniezyce, to jeszcze z mrozem po -20 stopni! :)

      Usuń
  11. hahaha, ja myślalam, że to zielone łapki Heyah :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale piekny ufoludek- pomyslalam przez chwilke ;)
    Przyjemnych zakupow dla Bi- to chyba sprawia przyjemnosc?? Bo te codzienne zakupy zarcia to juz mi osobiscie bokiem wychodza.. a teraz przed swietami istny cyrk..koniec swiata!!
    Sloneczka i cieploty zycze!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez zakupow spozywczo-przemyslowych nie znosze. Nawt ciuchowych dla siebie nie za bardzo lubie... Ale zakupy dla dzieci uwielbiam! :)

      Usuń
  13. Ale z Bi spryciara! :))
    Kurde, ile Wy tam macie śniegu! Na Alasce mieszkacie, czy co?
    Smigaj na te zakupy. Choć pamiętam, ze za nimi. Nie przepadasz, odpoczniesz trochę od teściów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat zakupy dla dzieci lubie. To smieszne, ale wole lepiej ich ubrac niz siebie. Ja tam na grzbiet wciagne cokolwiek. ;)

      Tej zimy chyba poludniowa Alaska miala wyzsze temperatury... ;)

      Usuń
  14. Ładna zima tej wiosny ;)

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ale czytam, ze zima przypomniala sobie rowniez o Polsce. Wsam raz na Wielkanoc. ;)

      Usuń
  15. niezła kombinacja - mieszanka wybuchowa :) Nie zazdroszczę
    Ale zdjęcie super i tło też ;)

    U nas wiosna w pełni prawie, choć w niedzielę równiez spadł śnieg, trochę, ale zadziwił mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tlo swietne... dla stycznia. ;)

      U nas snieg spadl w poprzedni weekend, ale narazie w prognozach tylko deszcz i niech juz tak zostanie. :)

      Usuń