Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

wtorek, 22 stycznia 2013

Jak ja kocham takie noce...

Tytul jest rzecz jasna ironia...

Nie wiem kto wymyslil powiedzenie "spi jak niemowle", ale albo byl to idiota nie posiadajacy potomstwa, albo moje dzieci roznia sie diametralnie od typowych niemowlat. Spanie z Nikiem w jednym pokoju to koszmar! On cala noc chrzaka, charczy, steka, "trabi"(!) przez nos, no po prostu cala noc wydaje odglosy jakby probowal zrobic kupe, a mial ciezkie zatwardzenie! I o ile czasem rzeczywiscie takie odglosy koncza sie charakterystycznym "wystrzalem", to czesto gesto wokalizacja trwa godzinami i nic. Albo wystrzal nastapi, a odglosy trwaja nadal... Pamietam, ze Bi tez czasem tak miala, ale nie az do takiego stopnia!
I tak wlasnie mialam od polnocy do samiutkiego ranka... z przerwami na karmienia... Kilka razy az zerwalam sie myslac, ze maly sie obudzil. Ale nie, spal sobie chrzakajac i wiercac sie i majac w glebokim powazaniu, ze matka spac nie moze...

Poza tym Bi znow meczy lekki katar, a na dodatek ida jej trojki... wszystkie naraz... Dalam jej na noc srodek przeciwbolowy, ale po kilku godzinach przestal dzialac i biedula co chwila jeczala przez sen, kilka razy tez glosniej zaplakala... A ja lezalam i wahalam sie: isc do niej, czy nie. Chcialam dac jej kolejna dawke, ale balam sie, ze jak sie zupelnie wybudzi to potem dopiero da koncert przy probie polozenia spowrotem spac!

Jak by dzieci bylo malo, to sama zlapalam katar, zatoki mam zawalone, jak tylko sie poloze to leci mi raz z jednej dziurki, raz z drugiej. Wiec nawet jak potomstwo momentami bylo cicho, to i tak spac nie moglam i co chwila wstawalam zeby sie wysmarkac

Czyli, policzmy... Zaliczylam dzis 2.5 godz. takiego porzadnego snu. Reszta to przysypianie po 10-15 minut... I jak na zlosc Nik od rana przysypia sobie po 20 min, w porywach do pol godziny. Wiec nie mam szans sie zdrzemnac. Nawet sie nie klade bo jak sie obudze taka rozespana to dopiero zlapie wkurwa (przepraszam za okreslenie). Wiec zamiast drzemki wlazlam na blogowisko. :)

Naprawde, takie nocki to marzenie! :(

18 komentarzy:

  1. Moze dzisiejsza noc bedzie lepsza?!
    Zycze z calego serca- miejmy nadzieje, ze jeszcze troche i bedzie lepiej.
    Moja babcia mowila -" co 6 tyg. sie dziecko zmienia" czyli jeszcze troche i bedzie inaczej tzn. lepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje! Mi z kolei pediatra powiedziala, ze miedzy 6 a 8 tygodniem dziecko zaczyna wiecej plakac. Wiec moze najgorsze nadal przede mna? :(

      Usuń
  2. Moja bratanica też tak miała,że spać przy niej nie szło, ciegle mruczała przez sen. Pamiętam, że wtedy babcia mówiła, że to znaczy że dziecko rozmawia z Aniołkami :) Ale po kilku nieprzespanych nocach pewnie Cie to nie pocieszy.. oby kolejne były lepsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, zeby to bylo "kilka" nocy! On tak ma od urodzenia! Sa noce lepsze (czyt. cichsze), sa gorsze (jak ostatnia), ale troche chrzakania zawsze jest. Nie moge sobie niestety przypomniec kiedy Bi przestala wydawac te denerwujace odglosy...

      Usuń
  3. Ja od 2 m-cy miałam tylko jedną noc całkowicie przespaną. Myślałam, że już tak zostanie, ale się bardzo myliłam. Alan co prawda, budzi się na karmienie co 3-4 godz, więc czas na spanie w nocy mam. Przez sen nie jęczy, wręcz przeciwnie, jest tak cichutki, że w nocy potrafię się przebudzić i sprawdzić czy jest i czy oddycha, mam więc lekki i niespokojny sen. Och życie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak zle i tak niedobrze. Jak czasem Nik spi mocniej i ciszej to tez co chwila sprawdzam czy oddycha. :)

      Usuń
  4. Nie mam takich doświadczeń na szczęście, więc współczuję.
    Ja z tych matek co to ich dzieci spały jak niemowlaki i w wieku trzech miesięcy przesypiały całe noce.
    Myślę, że nic na to nie poradzisz, musisz się uzbroić w cierpliwość i jednak z Napoleona brać przykład, czyli łapać w ciągu dnia krótkie drzemki w miarę możliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczesciaro! Zdradz sekret jak wychowac takie aniolki!
      Z moim spaniem mam problem, ze nawet teraz kiedy jestem naprawde zmeczona, nie potrafie szybko zasnac. Leze, mecze sie i dopiero po jakims czasie powieki mi opadaja. A z polgodzinnej drzemki robi sie 10-cio minutowa...

      Usuń
  5. Jeśli Cię to trochę wesprze, to też śpię po kilka godzin w nocy bo Julciu chory, ma zawalony nos i jęczy przez sen. Budzę się co godzina do Małego, ściągam gile, lulam a później wstaję o 6 do roboty, zaparzam sobie mocną kawę ale i tak w poniedziałek z niewyspania to mi się płakać chciało za biurkiem.
    czekam na wiosnę, wtedy świat wygląda jakoś tak bardziej optymistycznie;)
    Trzymaj się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, troche mnie pocieszylas. Czasem jak spedzam pol nocy karmiac i usypiajac maluchy, to pocieszam sie mysla, ze tysiace matek na calym swiecie robia wlasnie to samo... :)

      Usuń
  6. Bidule :(
    Przypominam, że to minie, choć dziś koniec wydaje się taki daleki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, patrze na Bi i powtarzam sobie to samo. Z nia juz ledwie pamietam te ciezsze nocki (a skonczyly sie dopiero okolo roczku), wiec i z Nikiem w koncu wyjdziemy na prosta. :)

      Usuń
  7. Ja już wspominałam, ze ja co 1,5 - 2h mialam pobudkę na karmienie przez wieeellleee długich miesięcy :-( . Wiem jak się czujesz :-(
    Ale jedno jest pocieszajace- to naprawdę szybko mija- patrzac z perspektywy czasu oczywiście ;-). Za klilka miesięcy będziemy to "chrząkanie" i budzenie Nikusia wspominać z uśmiechem. Życzę Ci kochana duuuuużo siły i spokoju w tej Twojej walce z codziennością :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, niestety, cos dzisiaj kiepski dzien. Maly slabo spal, od rana ciagle kweka, poprztykalam sie z mezem i tylko Bi byla wyjatkowo slodka jak malina i dala spokoj z histeria, przynajmniej na jeden poranek.

      Usuń
  8. kochana ja po dziś dzień wstaję czasem co 2-3 godziny :) także spoko... ale rozumiem bo ja też często mam dość po takich nockach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tos mnie pocieszyla! ;) Ale to samo mialam z Bi, nawet jak przestalam ja karmic w nocy to i tak budzila sie kilka razy i domagala lulania. Dopiero okolo roczku zaparlismy sie i postanowilismy pozwolic jej sie wyplakac. W ciagu 2 tygodni zaczela przesypiac noce. :)

      Usuń
  9. Ja nie jestem dzieciata,więc nie wiem jak to jest...Poza tym sen mam twardy i mogło by się walić,palić a ja w głębokim uścisku Morfeusza.Mam nadzieje,że tej nocy się wyśpisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cos jest w placzu i odglosach dziecka, ze stawia cie na rowne nogi. Ja jestem teraz juz strasznie padnieta, jak zasne to nie wiem co sie dzieje, kiedy maz w nocy wraca, ale jeden jek Nika lub Bi i oczy natychmiast mi sie otwieraja. :)

      Usuń