Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

czwartek, 25 października 2012

Porodowka czesc II

Musze szybko skonczyc moje wspominki, bo wkrotce jazda nr 2, a ja jeszcze pierwszej nie opisalam do konca! ;) Poczatek historii opisalam tu. Teraz czas na ciag dalszy:

Okolo 5 rano M. pojechal szybko wypuscic pieska i zjesc sniadanie, zeby mi smaku nie robic, a o 6 lekarka przyszla wyjac lekarstwo na rozszerzenie szyjki macicy. Przy okazji sprawdzila i okazalo sie, ze mam juz rozwarcie na 3 cm. Ucieszylismy sie z M. strasznie bo stwierdzilismy, ze teraz powinno juz pojsc szybko. Naiwniacy… :) Moj wenflon wreszcie zostal podlaczony pod kroplowki, jedna z oksytocyna, a druga z roztworem cukru. No i zaczelo sie oczekiwanie. Na poczatku szlo niezle, tylko dluuugo. Nudzilismy sie z M. jak mopsy, na telewizji nie dalo sie skupic, a czas wlokl sie jak stary mul. Pielegniarki zawiesily wszystkie moje rurki od kroplowek i czujnikow na wieszaczek z kolkami i kazaly chodzic. Super, i tak mialam juz dosc lezenia, tylko, ze porodowka w tym szpitalu jest malutka i korytarzyk ma okolo 100 m dlugosci, moze nawet mniej. Nie ma zadnych okien, a ile mozna gapic sie na te same, mijane obrazki i dyzurke pielegniarek? Oczywiscie poza oddzial polozniczy nie wolno bylo mi wyjsc bo wszystkie drzwi mialy czujniki i tylko pielegniarki mialy karty je otwierajace, a zadna nie bedzie latac w kolko, zeby mi je otwierac. Po okolo 2 godzinach lazenia w te i we wte umieralam z nudow, a M. przejety sytuacja nie potrafil rozluznic atmosfery. W koncu rozdrazniona stwierdzilam, ze wracam do pokoju, szczegolnie, ze skurcze byly coraz mocniejsze. Pielegniarki stwierdzily, ze przebija mi pecherz plodowy, zeby przyspieszyc “akcje”. Okolo poludnia skurcze zaczely byc dosc bolesne, ale dalo sie wytrzymac, za to pojawily sie dreszcze, ale jakie! Nigdy wczesniej nie doswiadczylam czegos takiego. Wstrzasalo calym moim cialem, az mi ramiona i glowa lataly! Najpierw wydawalo mi sie, ze jest mi zwyczajnie zimno, ale zostalam okryta dodatkowymi kocami i nic nie pomoglo. Podejrzewam, ze to reakcja uboczna na oksytocyne, bo dawka byla caly czas stopniowo zwiekszana, a do tego doszedl stres i glod. Bo co z tego, ze podawali mi roztwor cukru, skoro w zoladku tak mnie ssalo, ze hej! No i nieprzespana noc tez zaczela dawac o sobie znac. Czulam sie coraz slabsza, a tu nie wolno bylo mi nic zjesc ani wypic. Moglam possac kostki lodu, albo zjesc “wodnego” loda, to wszystko. Zreszta sprobowalam, ale nic nie dalo. Okolo 15, kiedy doszlam do 8 cm rozwarcia wreszcie mialam dosc bolu i poprosilam o znieczulenie zewnatrzoponowe. Mialam niesamowitego pietra bo caly czas trzeslo mna jak galareta, a tu mam siedziec i sie nie ruszac! Mialam wizje, ze anastazjolog wbije mi ta igle nie tam gdzie trzeba i laduje na wozku inwalidzkim na reszte zycia. No ale bol wygral ze strachem. Ciesze sie, ze przynajmniej M. zostal ze mna, bo podobno w niektorych szpitalach na zalozenie znieczulenia kaza osobom towarzyszacym wychodzic z pokoju. Okazuje sie, ze znieczulenie zadzialalo na mnie dosc dziwnie. Skurcze przestaly byc bolesne, ale nadal moglam ruszac nogami i spokojnie sie na nich utrzymac. Niestety, znieczulenie oznacza zakaz ruszania sie z lozka, nawet do toalety. No i po tym niespodziewanie zaczely sie schody. Poniewaz o 15 mialam rozwarcie na 8 cm, wiec stwierdzilam, ze juz niedlugo. W tym czasie nadeszla zmiana (zreszta juz trzecia od momentu przekroczenia przeze mnie progu szpitala) pielegniarek  i lekarzy. Okazalo sie przy okazji, ze reka rece nierowna i niektorym wyszlo, ze mam juz 9-10 cm rozwarcia, a innym, ze dopiero 6! Niestety nie wspominam dobrze tych pielegniarek z ostatniej zmiany. Tzn. byly mile, ale jakies takie niekompetentne. Zaczely sie problem z oksytocyna. Nie mogly dobrac dawki tak, zeby skurcze byly regularne, ale mocne. Albo byly regularne, ale za slabe, albo bardzo mocne, ale lecialy jeden za drugim, wrecz nachodzily na siebie, bez przerwy. A ja w ktoryms momencie poczulam, ze musze przec.

CDN. :)

9 komentarzy:

  1. Wow kobieto, co to za szpital?! Telewizor, menu do wyboru... jestem pod wrażeniem. Rodziłaś na nfz? Ja trafiłam na tragiczną położną. Może też powinnam opisać na blogu poród, żeby to z siebie wyrzucić, chociaż z drugiej strony, po co rozdrapywać, zapomniałam już. Myszka cudna, zdrowa śpi na moim brzuchu i mogę oddychać spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie Myszko, ja nie mieszkam za granica. :) NFZ jest mi zupelnie obce. Tutaj sa zupelnie inne warunki, ale tez i placi sie za nie sporo kasy...
      Mnie moze latwiej jest o tym pisac bo to bylo juz poltora roku temu. :) A jest o czym. Mam nadzieje, ze drugi porod okaze sie byc pesteczka w porownaniu z pierwszym.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Sama sie zastanawialam czy opisywac to teraz, tak blisko kolejnego rozwiazania. :) Ale po niemal 18 miesiacach wspomnienia juz zbladly i zostaly przycmione przez tylez miesiecy z dzieckiem, ktore zdecydowanie bije rekordy jesli chodzi o placzliwosc i wydawane decybele. :)

      Usuń
  3. O matko! Z komentarzem się powstrzymam w oczekiwaniu na ciąg dalszy.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie postaram sie przysiasc wkrotce i dokonczyc. :)

      Usuń
  4. O Matko! Ale dałaś!!! :-))) Trzeba było napisać w tytule ze to dla ludzi o mocnych nerwach! I tych co nie są w ciąży. Jak Ty się po takim czymś zdecydowałaś tak szybko zaszaleć to ja nie wiem :-). Jesteś wielka- ale to żadna nowość. Czekam z niecierpliwością na cd. Ja uwielbiam ciążowo - porodowe historie, szczególnie ze moje porody były tak krótkie ze nie ma o czym wcale opowiadać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to nawet wspominam te moje perypetie ze smiechem, ale jeszcze pare miesiecy po porodzie wiele dalabym, zeby miec porody jak Twoje. :)
      A druga ciaza byla nie do konca planowana, po prostu tak wyszlo...

      Usuń
  5. he he ja przezylam dwie zmiany pielegniarek jak rodzilam Emmusie, no musze przyznac ze znieczulenie wzielam jak mialam 5-6 cm rozwarcia, bo juz nie moglam wytrzymac z bolu, a chodzic nie mialam sily...

    OdpowiedzUsuń