Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

piątek, 3 października 2014

W tym domu sie gada! III

Bi czesto opowiada, ze bedzie kiedys taka duza jak mama i tata. Oczywiscie zawsze jej potakuje, chociaz nawet nie chce o tym narazie myslec i w ogole sobie tego nie wyobrazam... W kazdym razie, ostatnio zaczelam sama do siebie (chociaz na glos) wzdychac z nostalgia, ze wtedy moja Bi pewnie zamieszka sama albo z jakims facetem... Na to moje dziecko spojrzalo na mnie z mieszanka zaskoczenia i autentycznego przerazenia i wykrzknelo:

"Nie! Ja nie sama! Ja wolalam: gdzie mama, gdzie tata???" Oczywiscie Bi chodzi o czas przyszly, ze BEDZIE szukac mamy i taty. ;)

A poza tym to tiaaa... Pogadamy za jakies 14 lat. :)

***

Fascynacja bajkami przyjmuje czasem dosc nieoczekiwany obrot...

Bi: "Ja jestem Princess Sofia! Mama, ja chce castle!!!"

Za... zamek? Czas zaczac grac w totolotka...

***

Ja (do Bi): "Kocham cie najbardziej na swiecie!"
Bi: "I na slonecku?"

Jasne coreczko, na calym Wszechswiecie. :)

***

Moje starsze dziecko mowi coraz lepiej i coraz wyrazniej, zachowalo jednak pare jezykowych "dinozaurow". Musze je systematycznie zapisywac zanim mi umkna. Narazie pamietam, ze wg. Bi ksiazeczka to "hosienka". :)

***

Kiedy zajeta zabawa z Nikiem, nie zwrocilam uwagi, ze pies zerwal sie z poslania i popedzil do drzwi, M skrytykowal mnie: "Nie jestes zbyt czujna..."
Ja (zartobliwie do Kokusia): "Nooo, widzisz synku, twoja mama nie jest czujna!"
Na to z oburzeniem wtraca sie Bi: "Nie, tylko Agatka!"

***

Bi prosi tate, zeby zadzwonil do drzwi: "Zadzwonkuj!"

***

Bi mowi po angielsku juz tyle, ze nie wiem co zapisywac, bo niemal codziennie jest tego wiecej. Przy tym z fascynacja obserwuje jak takie male dziecko uzywa sobie dwoch jezykow naprzemiennie, rozumiejac oba, ale tworzac wlasne kombinacje. Np. ostatnio zaczela sobie spiewac popularna dziecieca piosenke o pajaczku, ale wyszlo jej cos takiego:

"Itsy bitsy spider, zlobil pajecine!"

****

Oczywiscie Bi nie jest jedyna gadula. A wlasciwie to Niko jest chyba wieksza, bo buzia mu sie nie zamyka i komentuje wszystko co widzi i co robi. Tyle, ze nadal ogranicza sie do pojedynczych slowek.  Czasem jednak mozna sobie pogadac. :)

Ja: "Kokus, a ile ty masz latek?"
Niko: "Dua, ci!"

Dla mojego syna nie istnieje cyfra jeden, natomiast dwa wystepuje razem z trzy. Zawsze. ;)

***

Bawiac sie w "a kuku!", jeszcze niedawno Niko wolal wlasnie a kuku. Jednak i jego mowa poszerza sie o angielskie zwroty i ostatnio wyskakuje zza mebli lub spod stolu, wolajac: "Si ju!", czyli: peek-a boo, I see you!

***

Podczas liczenia z dziecmi po angielsku do dziesieciu, kiedy dochodze do six, Niko sam drze sie: "seben!", za to potem przeskakuje od razu do "ten!". :)

28 komentarzy:

  1. Dobre, uśmiałam się i Mąż czytający mi przez ramię też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektore bardziej trafione, inne mniej, ale dla mnie - matki, wszystkie urocze. :)

      Wam Oliwka pewnie taz nie szczedzi podobnych dialogow. :)

      Usuń
  2. 'zadzwonkuj' hahahahaha- cudowna :)))) uśmiałam się, uwielbiam takie rozmówki :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, przyznaje sie bez bicia, ze z Twojego bloga miedzy innymi, sciagnelam pomysl na zapisywanie takich rodzinnych rozmowek.

      Ale testow "Tosinkow", to nikt nie pobije! ;)

      Usuń
  3. Zadzwonkuj to jest to! Pomysłowość dzieci dwujęzycznych jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nawet niekoniecznie dwujezycznych, tylko ogolnie dzieci. Maja nieograniczona wyobraznie jesli chodzi o slowotworstwo. :)

      Usuń
  4. Zadzwonkuj bije rekordy :)
    My ciągle czekam, synal pojedyncze słowa mówi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niko tez. Mimo, ze buzia mu sie nie zamyka, jedyne zdania jakie sklada do kupy, to "mama choc!". ;)

      Usuń
  5. Zadzwonkuj rozwalilo mnie na lopatki. U mnie Starszak liczy do 5, razem ze mna do 10, ale przewaznie robi to tak : one, two, three, two, three, one :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bi policy do 10 po polsku, do 20 po angielsku, ale tez omija sobie cyferki, albo skacze po nich swobodnie, albo liczy pol w jednym jezyku, pol w drugim. :)

      Usuń
  6. Taka mała a już zamek prosi! Bój sie matka, bój!
    :P :*

    OdpowiedzUsuń
  7. HAHA, casle, powiadasz? No to graj w tego totka, bo później będzie jeszcze gorzej :)
    Zadzwonkuj- mój hit. Dzieci są boskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slowotworstwo maluchow jest swietne. Teraz czekamy na dialogi Nika, bo Lilcia juz Ci tam co nieco serwuje. :)

      Kurcze, jak w wieku 3 lat prosi o zamek, to co bedzie za pare lat? Wlasny kontynent na 18-nastke??? ;)

      Usuń
  8. Fajnie jest tak posłuchać maluchów, świat od razu weselszy się staje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zeby oni tylko caly czas tak nawijali, zamiast drzec sie i tluc... ;)

      Usuń
  9. Cudne to wszystko co opisujesz :) pozdrawiam Was cieplo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam wzajemnie!

      Zgadza sie, dzieciaki na codzien przyprawiaja o siwe wlosy, ale wnosza tez w zycie sporo radosci. :)

      Usuń
  10. Spisuj to kochana, bo to cudne perełki, a to się tak łatwo zapomina! U nas jest ostatnio hitem jak eM śpiewa "Jedzie TUT-TUT z dajeka, nie cieka" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, nie moge sie doczekac az Niko zacznie tak samo - spiewac i recytowac wierszyki. Chociaz wtedy bede miala stereo seplenienia. ;)

      Usuń
  11. hosienka jest super :) skąd Ona to wzięła? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam zielonego pojecia. Ona ma wiecej takich "kwiatkow", ale pamietam je tylko chwile po uslyszeniu. :)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Oj, mysle, ze super to bardziej dla rodzica. ;) Niektore dialogi sa rzeczywiscie dosc smieszne, ale inne po prostu chce zapamietac, jako matka. :)

      Usuń
  13. Emil też zapowiada się gadułą tak wielką jak Tymek...
    Póki co też pojedyńcze słówka, ew. czasem rzuci jakimś zdaniem typu: oć mama (chodź mama). :P

    U Was jest na tyle ciekawie, że mieszają dwa języki i fajne zdania wychodzą:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niko ma dokladnie takie samo zdanie: mama choc! Poki co jedyne... ;)

      Bi przez dluuugi czas byla "niemowa", tak naprawde rozgadala sie dopiero po 2 urodzinach. Dlatego poziom gadulstwa mego syna, w tak mlodym wieku, nieco mnie przeraza. :p

      Usuń