Lilypie Kids Birthday tickers
Lilypie Kids Birthday tickers

piątek, 28 czerwca 2013

Liebster Award

Dostalam kolejna nagrode, ha! Dziekuje Kobieto Blogujaca!


To moja druga nominacja do tej nagrody. Zasady sa proste. Liebster Award otrzymywana jest od innego blogera za "dobrze wykonana robote". Jest przyznawana dla blogow o mniejszej liczbie obserwatorow, wiec daje mozliwosc ich rozpowszechnienia. Po otrzymaniu nagrody nalezy odpowiedziec na 11 pytan otrzymanych od osoby, ktora cie nominowala. Nastepnie ty nominujesz 11 osob (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytan. Nie wolno nominowac bloga, ktory cie nominowal.

Najpierw odpowiem na pytania Kobiety Blogujacej:

1. Jaki jest Twoj zawod wyuczony, a jaki ten, w ktorym pracujesz?
Jesli mozna to nazwac zawodem, to jestem po Biologii/ Ochronie Srodowiska. Marzyla mi sie zawsze praca w laboratorium i znalazlam ja... ale w branzy farmaceutycznej, wiec z mojego wyksztalcenia nie korzystam praktycznie w ogole...

2. Jaka jest Twoja ulubiona ksiazka? Zachec do przeczytania.
Lo matko, duzo tego... Mam cala liste ksiazek, do ktorych lubie wracac od czasu do czasu i sa one pisane przez skrajnie roznych autorow. Podam tylko pare przykladow: "Worek kosci" i "Miasteczko Salem" Kinga, cala serie "Wiedzminska" Sapkowskiego, oczywiscie "Wladce Pierscieni" Tolkiena, kto tego nie lubi..., "Sekretne zycie pszczol" Sue Monk Kidd, wszystkie bez wyjatku ksiazki Musierowicz. Uwilbiam "Dume i uprzedzenie" Jane Austen. Z przyjemnoscia wracam tez do kilku ksiazek Philippy Gregory, ale nie znam ich polskich tytulow, wiec podam orginalne: "Wideacre", "Fallen Skies", "The other Boleyn girl". Tylko do tych, reszta to kicz (przynajmniej dla mnie). Obecnie czytam czwarta czesc "Piesni lodu i ognia" Martin'a i goraco polecam, mimo, ze chetnie wycielabym kilka watkow i postaci, ktore wedlug mnie nie wnosza nic do powiesci, a sprawiaja, ze ksiazki robia sie miejscami nudnawe...

3. Jakie jest Twoje najcieplejsze wspomnienie z dziecinstwa?
Wakacje spedzone w calosci u babci, przed rozpoczeciem I klasy podstawowki. Babcia Marianna to byla taka babcia z prawdziwego zdarzenia, podtykajaca wnuczce pod nos ulubione keski, przynoszaca sniadanie do lozka i opowiadajaca bajki na dobranoc. Pamietam, ze tego lata pogoda na Mazurach dopisala i niemal codziennie jezdzilysmy lokalnym pociagiem nad jezioro. Kazdego ranka na peronie trzymalam kciuki, zeby pociag byl pietrowy bo uwielbialam siedziec na gorze. A potem juz byla plaza i pluskanie sie w wodzie do poznego popoludnia. :) Od babci byl rzut beretem do pracy mojej chrzestnej, a ze pracowala na poczcie, mialam niezla frajde ogladajac ja "od zaplecza". Czasem nawet moglam podbic pieczatke na jakiejs paczce, albo telegramie. :)

4. Miejsce, w ktorym chcialabys zamieszkac?
Chcialabym przeniesc sie na spokojniejsza uliczke i do ciut wiekszego domu, ale poza tym nic bym nie zmienila.

5. Jak myslisz o swoim zyciu: optymistycznie, realistycznie, czy moze negatywnie?
Mysle, ze realistycznie z nutka pesymizmu. :)

6. Czym jest dla Ciebie blogowanie?
Troche pamietnikiem, a troche namiastka zycia socjalnego, na ktore mam niewiele czasu. No i kontaktem z jezykiem ojczystym.

7. Jakie jest Twoje motto na zycie?
"Czas to nie ulica szybkiego ruchu miedzy kolyska a grobem, ale miejsce do parkowania na sloncu". :)

8. Co sprawia, ze sie usmiechasz, co wprawia Cie w dobry nastroj?
Usmiech mojego synka, seplenienie corci, zapach kawy z rana i tuszu drukarskiego nowej ksiazki.

9. Co wolisz: szum fal czy halny w gorach?
Halnego nie lubie, ale kocham i morze i gory, nie potrafilabym wybrac jednego z nich.

10. Zaproponuj jedno miejsce w Twoich okolicach, ktore warto zwiedzic.
To pytanie mnie kompletnie zabilo. Duzo jest wokol parkow krajobrazowych i rezerwatow, ale to tylko dla milosnikow dzikiej przyrody. Poza tym to moj Stan jest raczej nudnawy... Jesli ktos woli bardziej wielkomiejskie atrakcje, to polecam wypad do Nowego Yorku, "tylko" 2.5 do 4 godzin autem, w zaleznosci od ruchu i korkow! ;)

11. Na co wydajesz najwiecej pieniedzy?
Niestety na rachunki i zywnosc. I benzyne. :)

Teraz kolej na moje pytania:

1. Komputer stacjonarny czy laptop?
2. Kawa czy herbata (czy wino, piwo, rum, ogolnie ulubiony napoj)?
3. Ksiazka czy e-book?
4. Hobby?
5. Jak duza planujesz rodzine? ;)
6. Jesli masz samochod, jestes raczej kierowca ostroznym, czy piratem drogowym? ;)
7. Ukochana zabawka z dziecinstwa?

I tu zaczyna mi brakowac weny...

8. Jaka cecha Twojego charakteru najbardziej utrudnia Ci zycie?
9. Latem lubisz sie opalac, czy wolisz paradowac jako "corka mlynarza"? ;)
10. Jestes zwolenniczka malzenstwa, czy nie przeszkadza Ci zwiazek na "kocia lape"?
11. Lubisz swoich tesciow (jesli ich masz oczywiscie), czy trzymasz sie od nich jak najdalej? :)

Ostatnim razem nikogo nie nominowalam, bo zabawa krazyla juz spory czas po necie. Tym razem jednak pokusze sie o nominacje, tylko nie wiem czy uzbiera mi sie 11 blogow...

Oczywiscie udzial w zabawie jest dobrowolny. Nikogo nie zmuszam i na nikogo sie nie obraze jesli nie podejmie wyzwania. :)

A wiec:

Mama dwoch corek
Dorotka z Maminkowa
Ptysiu
Meg i jej chlopaki
Gizmowo
Bombelkowa
Kararelka
Paulina
Noelka
Mama z powolania
Ewa

Ha! I nawet 11 sie uzbieralo! Gratulacje!!! ;)

15 komentarzy:

  1. Dzięki wielkie Agatko, a ja Ci powiem, że lubię takie zabawy :) Bardzo mnie rozczulił Twój opis wakacji z babcią... Moja mi się przypomniała. I choć też mieszkała w Szczecinie, to uwielbiałam do Niej jeździć i na wakacje i na ferie, parę ulic dalej, a jednak z Babcią to był inny świat... Pytania super, tylko co ja mam napisać o teściach jak mój mężulek czyta mojego bloga :) No cóż, w końcu nie wolno kłamać :) Lila już lepiej, był lekarz, opiszę to u siebie, ja próbuję się złożyć w całość, a przede wszystkim muszę poukładać sobie to i owo w głowie, a przynajmniej spróbować... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie ciesze! Zawsze troche sie krepuje nominowac innych blogowiczow, bo wiem, ze nie kazdy przepada za takimi "lancuszkami". :)
      Pytanie o tesciow mozesz pominac dyskretnie milczeniem... ;)
      Ciesze sie, ze Lilcia ma sie juz lepiej!

      Usuń
    2. Agata, mi też Lila wydaje się maleńka w tym wielkim łóżeczku, a do tego ma problemy, żeby w nim się wyspać, więc bardzo ubolewam nad tymi przenosinami... Lila jak nie padnie przy cycu to jest rozbawiona i będzie się najpierw wygłupiać, gaworzyć, a potem dopiero marudzić i jęczeć. Ale nie ukrywam, że najlepsza opcja to taka, kiedy zasypia przy cycu :)

      Usuń
  2. Z przyjemnością przeczytałam Twoje odpowiedzi!
    Wspomnienie z dzieciństwa cudne! Jeśli chodzi o książki to właśnie pożeram Miasteczko Salem :)
    A do Twoich parków krajobrazowych bardzo daleko z Polandii :)
    Pozdrawiam wakacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche daleko. ;)
      Czytajac poraz pierwszy Miasteczko Salem bylam sama w domu na weekend (wieeelki blad) i mialam takiego stracha, ze spalam przy zapalonym swietle. Ja - panna wowczas 20-letnia! :)

      Usuń
  3. Haha gratuluję nagrody :) Dobre pytanie wymyśliłaś :) a odpowiedzi czyta się jednym tchem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My ruszymy a jak ruszymy to moze kiedys uda sie skonczyc :) dziekuje za nominacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosze bardzo! Ja tego posta pisalam po troche caly tydzien, na calosc za jednym "posiedzeniem" nie mialam zwyczajnie czasu! :)

      Usuń
  5. Zazwyczaj pytania w takich zabawach są standardowe i "płytko sięgające" ale te które Ci zadano i które sama wymyśliłaś były bardzo orginalne i ciekawe. Ciągle mnie zaskakujesz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo to uslyszec! Zawsze sie glowie nad tymi pytaniami. Posta pisalam po trochu przez tydzien i dopisywalam pytanka w zaleznosci od tego co akurat chodzilo mi po glowie. :)

      Usuń
  6. Nadrobiłam właśnie cztery posty ;-) . Ale się rozpisałaś ;-)
    Ja też nie cierpię szczypawek. Może nie tak jak węży i pająków- bo tych się brzydzę najbardziej na świecie, ale szczypawki mają też coś w sobie obrzydliwego. Pewnie wyparzałaś po niej tą pompkę z 7 razy ;-)
    Zastrzeliłaś mnie informacją o tym, że wiewiórki jedzą truskawki. Jak pojadę (w końcu- bo zbieram się na ten wyjazd od 2 miesięcy ;-) )do Warszawy, do Łazienek to tym razem zamiast orzechów lakowych zawiozę im truskawki. Zobaczymy czy nie oszukiwałaś ;-D
    Lubie te Wasze blogowe zabawy w pytania i odpowiedzi bo można sprawdzić czy to co się myślało o danej osobie "trzyma się kupy" czy czymś mnie zaskoczyła. Ty mnie zadziwiłaś;-). Tzn, czytając Cię jestem głównie nastawiona na humorystyczno-ironiczne uwagi o życiu, a czytając odpowiedź do 8 pytanie- o synku i córci- zrobiło mi się tak bardzo ciepło i rodzinnie. Krótko ale pięknie o nich napisałaś :-).
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos w zeszlym tygodniu "wpadlo" mi kilka tematow. :)
      A mnie pajaki nie przerazaja (jesli sa normalnej wielkosci, bo tu trafiaja sie okazy wielkosci dloni), ale szczypawki, wije i kleszcze to moja zmora. Jak pies lapie te ostatnie to wolam meza, ja sie ich nie tkne, brrr...
      Hihi, nie wiem czy europejskie malutkie wiewioreczki sie na truskawki skusza. Te tutejsze sa nieco wieksze i czasem mam wrazenie, ze wszystkozerne. Zima czasem wystawialam worek ze smieciami za drzwi, zeby pozniej, wychodzac z domu wrzucic go do kubla. I te cholery nieraz przegryzly worek i rozniosly smieci po calych schodach! Wiem, ze to wiewiorki, bo przylapalam je na goracym uczynku! ;)
      Wiesz, moje maluchy przyprawiaja mnie o siwe wlosy i wrzody zaladka, ale w koncu je kocham... ;)

      Usuń
  7. Nagroda na pewno zasluzona:-)
    Pozdrawiam z NY:-)

    OdpowiedzUsuń