czwartek, 13 czerwca 2013
Roczek
Rowno rok temu usiadla sobie Agata przed monitorem i po dluuugim drapaniu sie po glowie, przeklinaniu pod nosem i kilkakrotnym wygrazaniu komputerowi piescia... Zalozyla bloga! :)
Zaczynajac pisanie nie mialam pojecia, ze ktos w ogole bedzie tu zagladal, zeby czytac moje wypociny, dlatego bardzo sie ciesze, ze jestescie!
Wszyscy regularni "czytacze" wiedza, ze ten blogowy rok obfitowal (szczegolnie druga polowa 2012) w wazne dla mnie wydarzenia. Pod waszym bacznym okiem przeszlam wiekszosc ciazy, urodzilam synka (a wczesniej dowiedzialam sie, ze bedzie chlopak!), zostalam poraz drugi magistrem i wzielam slub (w takiej wlasnie chierarchii waznosci!). A Wy na kazdym kroku sluzylyscie dobra rada i duchowym wsparciem.
Dziekuje za wspolny rok!!!
PS. Szkoda, ze malzonek nie wie, ze pisze bloga, bo przydaloby sie jakies winko obalic, czy co... Zaraz, przeciez ja jestem karmiaca matka... Ech, moze za rok... ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratuluje pierwszego roku ;) Wyobraź sobie, że swój pierwszy blog na onecie założyłam prawie 5 lat temu! zaraz po ślubie jak starałam się o dziecko.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś!
Piec lat temu? Wow, to dopiero kawal czasu! :)
UsuńPewnie szybko ci ten rok minal przy tak intensywnym trybie zycia ? Rok to jednak kawal czasu skoro mozna az tyle rzeczy zrobic podczas tych dwunastu miesiecy..
OdpowiedzUsuńGratulacje i pozdrowienia
Nika
Strasznie szybko to minelo, nie moge uwierzyc, ze to juz rok! :)
UsuńGratulacje;) Winko jak winko ale i torcik by sie przydał, to by sie mąż zdziwił jakbyś torcik z 1 zaserwowała;)
OdpowiedzUsuńPomyslalby pewnie, ze na glowe upadlam i chce swietowac urodziny Nika 6 miesiecy wczesniej! ;)
UsuńSto lat, sto lat... w blogowym świecie mam, oczywiście :) duuuużo się u Was działo przez ten rok!
OdpowiedzUsuńOj duzo, duzo... Bylo cholernie stresujaco, ale tez i pozytywnie! :)
UsuńHehe, no jak to w życiu :) Jeśli przestanę się kiedyś stresować, to będę musiała sprawdzić czy jeszcze żyję :)
UsuńGratulacje! Cieszę się, że do Ciebie tu trafiłam ( oczywiście nie pamiętam już skąd, ale to nie ważne), bo jest tu bardzo fajnie i lubię czytać co u Was się dzieje.....
OdpowiedzUsuńŻyczę oczywiście kolejnych owocnych lat blogowania :)
Chyba ja pierwsza do Ciebie trafilam, ale nie pamietam dokladnie... W kazdym razie ciesze sie, ze sie znalazlysmy!
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńA winko może za rok a jak chcesz już teraz to jakieś bezalkoholowe :)
Wlasnie przypomnialo mi sie, ze mam bezalkoholowego szampana, ktorego kupilam na urodziny Bi i w koncu go nie otworzylismy. Akurat sie nada! ;)
UsuńGratuluję tego roku obfitującego w tyle wydarzeń i życzę kolejnych wspaniałych lat na blogu. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje!
UsuńSto lat, sto lat! niech blożek żyje Nam! :D
OdpowiedzUsuńDzieki Noelka!
UsuńMożesz napić się z nim wody (tylko Ty będziesz znała okazję), a my się przyłączymy, wznosząc toast naszą bezprocentową szklanką :D
OdpowiedzUsuńPs Ja pierwszego bloga założyłam ponad 6 lat temu...
UsuńHihi... Wlasnie napisalam wyzej Bombelkowej, ze mam w domu bezalkoholowego szampana! :)
UsuńWow, szesc lat temu? I dalej go prowadzisz?
Dziekuje bardzo!
OdpowiedzUsuńSamych blogowych przyjemności z tej okazji! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje!
UsuńBrawo, brawo! Życzę wielu tematów i długich lat z nami. Pamiętam, jak komentowałaś moje wpisy i wahałaś się, czy założyć blog, a tu zobacz jaki sukces - grono zaprzyjaźnionych czytelników i wszyscy czekamy na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuńPamietam, pamietam... :) Wiadomosc o kolejnej ciazy przesadzila i stwierdzilam, ze warto zaczac zapisywac moje mamowe perypetie. :)
UsuńDobrze, ze tu trafilam :)
OdpowiedzUsuńpisz dalej 365 dni..czekam i chetnie czytam :)
sil na kolejny rok!!
Dziekuje!
UsuńGratuluję wytrwałości :) Pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńMąż nie wie? U mnie wszyscy wiedzą i mam wiernych fanów! :)
Nikomu znajomemu ani rodzinie nie mowilam o blogu. :) Lubie sobie ponarzekac, takze na dzieciaki, meza, rodzicow, a byloby mi niezrecznie gdybym wiedziala, ze ktos znajomy moze to potem przeczytac... :)
UsuńU mnie mąż wie, ale całą reszta nie, i pewnie się nie prędko dowiedzą :) I można pisać, co się naprawdę myśli :)
UsuńWlasnie! Blog to jedyne miejsce gdzie moge pozrzedzic na M. i sie nie obrazi! ;)
UsuńGratulacje i najlepsze życzenia z okazji 1. rocznicy :) Piję za Twoje zdrowie ;)
OdpowiedzUsuńWypij prosze chociaz Ty, skoro ja nie moge! ;)
UsuńNo to wszystkiego blogowego również w kolejnych latach :)
OdpowiedzUsuńHaha, dziekuje!
Usuńwooww :-) ja Cię chyba cały rok czytam:P trafiłam jakoś szybko i się cieszę, bo bardzo lubię tu zaglądać... tak szczerze piszesz, jak to w życiu bywa a nie tylko cukier lukier :)))
OdpowiedzUsuńobyś pisała jak najdłużej, bo może nie komentuje najcześćiej ale wszystko czytam:)
Bardzo mi milo!
UsuńMam nadzieje, ze takiego slodkiego do obrzydzenia lukru, to nigdy u mnie nie bedzie! ;)
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziekuje!
UsuńWow! Ale ten czas szybko leci. Pamiętam jak u Joasi w komentarzach zostawiłaś wiadomość, ze założyłaś własnego bloga, zajrzałam do Ciebie i wsiąkłam ;-). Ujęłaś mnie swoim fantastycznym poczuciem humoru i dystansem do życia :-).
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
Dzieki Asia! Bardzo sie ciesze, ze wytrwalas ze mna caly ten rok! Mam nadzieje, ze nigdy Cie nie "odstrasze"! ;)
Usuńo masz, byłam pewna, że znam Cię znacznie dłużej. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDaj chłopu adres, to może być świetna zabawa;)
A wiesz Klarko, ze znasz mnie dluzej? Bo ja wiernie czytalam i komentowalam oba Twoje blogi jeszcze jako anonimowa! :)
Usuń