Jestem, jestem, wrocilam do blogowego swiata zywych... :)
Mam mnostwo zaleglosci, bo czytalam Was na biezaco, ale komentowac juz nie mialam jak. M. jakby wyczul, ze cos sie "swieci", bo chodzil spac po mnie i nie kladl sie w dzien na drzemki (co normalnie uwielbia). Szosty zmysl normalnie. ;)
Mam tez cala liste pozaczynanych i planowanych postow. Najwazniejsze to kolejne, miesieczne podsumowanie rozwoju Nika, bo przeciez skonczyl 8 miesiecy w sobote. Nalezy mu sie chwila uwagi. :)
A wiec witOjcie!!! ;)
Hurrej! Jesteś! :D
OdpowiedzUsuńHurra! ;)
UsuńJa też mam zaległośći i to twoje powitanie mnie zmyliło...No to witaj po urlopie.Nie będę pytać czy wypoczęłaś,bo doczytałam post o urlopowych planach,haha.
OdpowiedzUsuńHehe, wypoczelam psychicznie, od pracy, chociaz juz rano zdazylam sie wkurzyc... Za to fizycznie jestem umeczona jak po maratonie! :)
UsuńJak nic M. podejrzewa cie o jakieś romansowanie i stad ten szósty zmysł.... :))
OdpowiedzUsuńA ja za to nareszcie na urlopie :) Na szczęście mój M. wie o blogu i nawet podpowiada gdzie jakie zdjęcie fajne wyjdzie ... no ale moj blog porusza bardzie "neutralne" tematy wiec mi łatwiej :))
no to welcome back :)
Nika
Meczy mnie czasem, ze nie moge sobie spokojnie pisac w domu, bez ogladania sie przez ramie. Ale wiem, ze M. jest bardzo przeciwny kontom na portalach spolecznosciowych, blogom, wszystkiemu co ma wspolnego z internetowym "uzewnetrznianiem" sie. I zycia bym nie miala gdyby znalazl tego bloga. Juz teraz co i rusz drazni sie ze mna z powodu konta na Facebook. :)
UsuńNo to dawaj, dawaj o Niku! :)
OdpowiedzUsuńNiedlugo bedzie, musze sie tylko troche w pracy ogarnac. Ale moze do konca dnia opublikuje. :)
UsuńA to się dobrze złożyło, bo mnie też nie było ;)
OdpowiedzUsuńWlasnie sobie przeczytalam u Ciebie, ze sie z Basia urlopowalyscie. :)
UsuńWitaj kochana. Też jestem na urlopie blogowym- nad morzem. I uzeram się z tabletem . Nie umiem na tym pisać. Więc na razie tylko krótko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle Ci fajnie! Chcialam skoczyc z rodzina nad morze w czasie urlopu I oczywiscie nic z tego nie wyszlo.
UsuńA co do tabletow, to ja w ogole jestem jakas staroswiecka. Ani smartphony ani tablety jakos do mnie nie przemawiaja. Im cos ma wiecej bajerow, tym bardziej mnie drazni. Nie ma jak computer stacjonarny, nawet za laptopem nie przepadam. :)
Urlopy fajne są;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłas;))
Zawsze to fajnie odpoczac od pracy. Szkoda, ze nie odwazylismy sie nigdzie wyjechac. :)
UsuńNo to witOjcie :D
OdpowiedzUsuńA chociaż zrobiliście to co sobie zaplanowaliście na urlop? Porządki zrobione?
Kurczę jak ten czas zasuwa... Koko ma już 8 miechów! WOW!!!
Niesmowite, prawda? Nawet MI czas jakby przyspieszyl!
UsuńA o urlopowych plana wlasnie klece osobny post. ;)
Haha! Sam tytuł przypomniał mi o babci spod Poznania i jej nawoływanie za moim bratem: "Ksysiu, gdzie jezdeś?" Ale ja nie o tym. Jak tam domowy urlopik? Porządki zrobione?
OdpowiedzUsuńWkrotce pojawi sie post o urlopie. ;)
Usuń